Cz.4

17 1 0
                                    

Pov. Jan
Wracając z nimi myślałem że Jimina udusze!  Byłem tak zdenerwowany że masakra.  Zastanawiałem się co szef na to piwie, a jaki będzie zły!  Lisa była zła, mega zła. Jimin szedł smutny, a ja? Ja byłem wściekły, a co jeżeli by jej się coś stało? Yoongi i Jimin by se tego nie wybaczyli. Będąc pod domem powiedziałem że muszę się jeszcze przejść i odeszłem.

Pov. Yoongi
Siedziałem w kuchni, martwiłem się i była mega wściekły na Jimina, za to co zrobił, a jeszcze bardziej mnie rozwala to że Lisa musiała na to patrzeć.  Po  chwili usłyszałem otwierające się drzwi wejściowe i podeszłem do nich, i zauważyłem tam Lisę, była wściekła, a Jimin był jeszcze bardziej wściekły. Lisa odeszła, a ja przywaliłem Jimin'owi w ryj za to że pozwolił jej na to patrzeć.

- Co ty odwalasz?!  - zapytał wkurzony Jimin.
- Chyba, co ty odwalasz!? Jak mogłeś pozwolić na to żeby ona to widziała i była przy tym!  - Wykrzyczałem do niego wściekły.
- A co ty byś zrobił gdyby jakiś random'owy gościu w sklepie pruł się do twojej dupy? - Zapytał mega zły.
- Zniszczył bym go, ale innym sposobem, tak żeby ona tego nie widziała, a nie tak jak ty. - Odpowiedziałem.
Jimin umilkł i odszedł wychodząc z domu. Stwierdziłem że pójdę do Lisy. Będąc już pod drzwiami zapukałem po jakimś czasie i dostałem odpowiedź " proszę ", gdy wszedłem zobaczyłem Lisę, płakała, a na szafce nie wiem po co leżała żyletka, zabrałem ją i spytałem się jej:
- Lisa, co to jest? 
- Nic takiego, oddaj.
- Pokaż ręce.
Gdy pokazała ręce zauważyłem krew cieknącą po jej prawym nadgarstku i po chwili spływającą po mojej ręce, a ona się rozpłakała, gdy to zobaczyłem przywaliłem ją mocno. Jak się uspokoiła puściłem ją i spytałem się jej:
- Ej, młoda wszystko już ok?
- Tak - odpowiedziała z łzami w oczach.
- Dobra, za jakąś godzinę przyjdę Oki?
- Yhym - pokiwała bezradnie głową, dalej z łzami w oczach. Wychodząc z pokoju zabrałem żyletkę, byłem wściekły tym, że przez takiego gościa jak Jimin, musi mega cierpieć. Zobaczyłem po pokojach chłopaków kto jest i powiedziałem im żeby poszli do Lisy.  Byli V, Rap Mon, Krok i Hoseok. Gdy wyszedłem z domu wsiadłem do auta i pojechałem do klubu gdzie mógłby być Jimin. Będąc na miejscu, wsiadłem z auta gdzie potem wszedłem do środka klubu. Podeszłem do znajomego, który był tam "barmanem ", spytałem się  go gdzie poszedł Jimin i czy w ogóle tam jest. [...] w toalecie było pełno strzykawek ( złużytych). Byłem jeszcze bardziej zły. Zacząłem uderzać w drzwi, żeby zobaczyć czy jest w nich Jimin, niestety, ale był. Leżał w ostatniej kabinie i wciągał heroine. ZABIJE GNOJA!  BYŁEM TAK WKURZONY, SZCZERZE?  INACZEJ MOŻNA TO UJĄĆ.  Wziąłem go za fraki z kibla i przywaliłem mu w ryj. On to się nawet nie próbował bronić.  Zabrałem go do auta i ruszyłem do drogi z tym gnojem do domu. Będąc w domu zaniosłem go do łóżka i sam poszedłem się pierw do Lisy. Wchodząc do pokoju widziałem jak śpi spokojnie, widać było że płakała, bardziej zwracając uwagę na pościel i nadgarstki to pościel była lekko we krwi, a jej nadgarstki w bandażach lekko w czerwonej cieczy, a obok na szafce nie wiem czemu leżały fajki, które zabrałem. Wychodząc z pokoju dziewczyny spotkałem Kook'a.
- I jak? - Spytał się
- Wkurzył mnie na max'a, rano wrócę.
Powiedziałem wychodząc z domu i wchodząc do auta, z piskiem opon dojechałem do mojej kryjówki.

--------------------------------------------------WAŻNE ---------------------------------------------------------------

Dzięki za ''aktywność''. ,ale zapraszam też do czytania innych książek?

JESTEM NOWA CZ. 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz