Odgłos śmiania się roznosi się po moim pokoju.
To bezsilność.
To komiczna bezsilność.
Odgłos płaczu roznosi się po moim pokoju.
To ból.
To ogromny ból.
Odgłos krzyku roznosi się po moim pokoju.
To strach.
To paniczny strach.
Wołam o pomoc najgłośniej jak mogę. Ta bezsilność mnie zabija.
Ten ból niszczy każdy mój dzień.
Ten strach jest ze mną zawsze. Krzyczę, płaczę śmieje się...
A tu cisza.
Nie ma już problemu...
Z martwym spojrzeniem wpatruje się w ścianę.
To śmierć.
To cudowna śmierć.
CZYTASZ
Noc || wiersze i cytaty
PoetryMoje prywatne myśli, które nawiedzają mnie przy napadach paniki i wiecznej derpesji... Witaj w moim świecie... Pusto tu prawda?