Nanbaka x Dead!Seitarou

Jyugo x Dead!Seitarou-Przepraszam, Za wszystko!

Dziwne że żaden strażnik mnie nie gonił. Szedłem spowrotem do celi

-Cześć, chłopaki to ja...coś nowego się sta...-Nie dokończyłem bo, Rock, Nico i Uno byli smutni. Zmrużyłem uczy. Coś jest nie tak-O-Oj! Co jest?-Zapytałem się. Uno popatrzył na mnie smutno

-Dzisiaj był...*Kaszel* *kaszel* Pogrzeb *kaszel*-Powiedział z kaszle Uno. Pogrzeb? Huh? Kogo?

-K-Kogo? I wogule, wiecie że nikt mnie nie gonił? Hahahaha!-Zaśmiałem się. Chłopacy nawet się nie uśmiechnęli. Rock popatrzył na mnie smutno

-Wiesz czemu żaden strażnik cię nie gonił?-Zapytał się Rock. Uniosłem brew. Nico drżał. Popatrzyłem na niego

-N-Nico? Wszystko dobrze?-Zapytałem się. Naprawdę jest coś nie tak. Nico szybko wstał z podłogi. Miał łzy w oczach

-NIE, NIE JEST W PORZĄDKU!-Byłem zaskoczony, Nico nigdy na mnie nie nakrzyczał...wogule na nas nie nakrzyczał. Uno i Rock wstali z podłogi

-Nico! Uspokój się!-Krzyknął Rock. Uno i Rock próbowali go uspokajać

-T-Tak! Uspokój się Nico! To był wypadek!-Krzyknął Uno-Tak myślę...-Szepnął do siebie. Ale usłyszałem

-DZISIAJ BYŁ POGRZEB STRAŻNIKA!!-Krzyknął cały we łzach Nico. Rock i Uno też mieli łzy w oczach-NIKT NIE CHCIAŁ TEGO WIDZIEĆ! t-to było okropne...chcę o tym zapomnieć-Schował twarz w dłonie-P-Proszę...Wymażcie mi pamięć-Nico upadł na podłogę cały we łzach. Uno kucnął do Nico

-N-Nico...? Ch-Chłopaki! Powiedźcie co się stało?! Jaki pogrzeb?! Kogo pogrzeb?!-Krzyknąłem wystraszony. Rock patrzył w ścianę przed sobą. Nico płakał a Uno patrzył na podłogę, przytulając Nico

-Był to pogrzeb...-Zaczął Rock. Kilka łez poleciały mu na policzki-Był to pogrzeb...Seitarou-Powiedział cicho, ale tak żebym usłyszał. Moje źrenice się powiększyły. Co? Seitarou...Nie...Żyje? NIE! DLACZEGO?! byłem dla niego taki wredny!!! Dlaczego?! Łzy mi leciały, nie chciałem ich zatrzymywać...niech lecą (tak wyglądał)

Wszystkie wspomnienia z Seitarou...Idą po kolei po mojej głowie! Nie! NIE! Seitarou...Dlaczego ty?

Kiedy ci dokuczaliśmy