🐶😍uprowadzenie😍🐶

63 8 2
                                    

Szłam sobie jak gdyby nigdy nic przez alejki Riviery i już chciałam skręcić do Tkmaxxa gdy z azjatyckiej restauracji wyskoczył Szymon Zaparty i wszystkim znany duet takonafide. Podnieciła się jak nigdy i już chciałam do nich podbijać i robić sobie z nimi focie.

– Zamknąć kurwa mordy ! – krzyknął quebo swoim szatańskim głosem, kierując lufę w moją stronę

– Jaki on jest uroczy – szepnęłam do mojej psiapsi, patrząc na Szymka.

– Bierzemy ją – powiedział, patrząc się na mnie.

– Jesteś pewien ? – spytał Taco rozglądając się po tłumie.

– CISZA ! – Quebo strzelił kilka razy w sufit, słysząc, że ludzie zaczynają między sobą szeptać.

– Jestem pewien – odpowiedział Szymon i złapał mnie za rękę, z której wypadła mi siatka ciuchów z h&m.

– Ej, moje zakupy ! – krzyknęłam.

– Chuj mnie twoje zakupy – odpowiedział mi Szymon i coś wciągnęło nas do czarnej dziury.

Walnęłam o coś głową i jeden z chłopców zasłonił mi dłońmi oczy. Poczułam zapach ziemi i chłód oderzający zewsząd.

– Gdzie my kurwa jesteśmy!? – krzyczałam próbując się wyrwać.

– Spokój ! – krzyknął Quebo.

Zostałam popchnięta do jakiegoś pomieszczenia. Było w nim o wiele ciepłej u nie było czuć ziemi tylko mocne, męskie perfumy, wymieszane z zapachem potu.

Szymon, który dotychczas mnie trzymał, odsłonił moje oczy i zobaczyłam mały pokój.

– Co to ma być ? – spytałam poirytowana.

Nie bałam się, wiedziałam, że Szymon nic mi nie zrobi ani nie pozwoli, aby raperzy mnie tknęli.

– Siadaj – powiedział i wskazał na stojące pod ziemistą ściana krzesło.

Posłusznie usiadłam, nie spodziewając się, że taconafide zaraz przywiąże mnie do tego krzesła.

– Prezydent Gdyni – zaczął Szymon – Wojciech Szczurek, kojarzysz ?

Pokiwałam głową.

– Jesteśmy organizacją, która jest odpowiedzialna za łapanie dla niego ofiar, które potem zostaną jego niewolnikami. Dobrze płaci, więc czemu by nie skorzystać.

Zaczęłam płakać, a chłopcy wyszli z pomieszczenia. Szymon uprzednio zgasił żarówkę, wisząca na suficie.

Wpatrywałam się w pustą, ciemna przestrzeń. Po jakimś czasie zasnęłam.

Tamagotchi czyli porwana przez ZaPaRtEgOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz