noc

153 11 9
                                    

 Choć niechętnie przyznawał się do tego nawet przed sobą, obawiał się wschodu słońca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Choć niechętnie przyznawał się do tego nawet przed sobą, obawiał się wschodu słońca. Słońce przynosiło dzień, a ostatnio każdy dzień przynosił czysty chaos.

Zdecydowanie wolał schronienie nocy. Wiedział, że pozbawiając się odpoczynku wywoła pokłady złości w swojej towarzyszce. Na same wspomnienie jej wściekłej twarzy zaśmiał się cicho i natychmiast sprawdził czy dziewczyna wciąż śpi.

Nie była już tak drobna jak wtedy gdy znaleźli ją przerażoną przez ucieczkę przed demonami. Przez spędzone z nimi lata wyraźnie wydoroślała.

Słodka, głupia, cudowna dziewczyna.

 Tonęła teraz w pierzynie na wielkim holenderskim łożu. Choć wieczorem mówiła jak dziwnie jest nie spać w pościeli na podłodze, wyglądała teraz jakby to był jej pierwszy spokojny sen od wieków. Biel długiej koszuli nocnej i prześcieradeł sprawiała, że jej policzki wyglądały na jeszcze bardziej rumiane, a lekko uśmiechnięte usta (które całował po raz pierwszy jeszcze parę godzin temu, a już za nimi tęsknił, niebiosa dopomóżcie) bardziej czerwone.

Mogłaby być postacią z dziecięcych bajek. Dobrym duchem śpiewającym niemowlętom do snu i dającym starszym dobre rady za dnia.

 W rzeczywistości jest demonem który za wszelką cenę postanowił biec za nim po tym przeżartym wojną świecie i ratować go poświęcając przy tym własne zdrowie.

Bardzo chciał ją za to znienawidzić. Niestety dopóki czuł w sobie krew którą mu oddała było to kompletnie niemożliwe.

Spojrzał na zegarek. Wskazówki pokazywały 4.45. Nie zdołał uchronić swoich braci przed zagładą niesioną przez dzień.

Przed świtem postanowił jednak, że odda całego siebie by obronić śpiącą dziewczynę. Nieważne jak bardzo ugodzi to w jego serce.

a/n: nie ma to jak napisać pierwszy od lat fanfik dla gry której już prawie nikt nie pamięta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


a/n: nie ma to jak napisać pierwszy od lat fanfik dla gry której już prawie nikt nie pamięta. [*]

zanim nadejdzie ranek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz