wtargnąłeś do mojego życia jak burza,
przewracając wszystko na swej drodze.ułożyłeś rozsypane momenty,
rozsypując ułożone fragmenty.tchnąłeś życie w to, co martwe,
niszcząc to, co stało nam na drodze.zamknąłeś moje oczy na innych,
i teraz, boże drogi, widzę tylko ciebie.nauczyłeś mnie nowych zasad,
samemu obalając stare przekonania.wygrywając ze wszystkimi
pokazałeś, że nie ma rzeczy niemożliwychzapomniałeś jednak o tym,
że nadmiar światła może uszkodzić twoje oczy,a ogień parzy.
CZYTASZ
𝒇𝒖𝒓𝒕𝒉𝒆𝒓𝒎𝒐𝒓𝒆 + 𝑷𝑶𝑬𝑻𝑹𝒀 𝑨𝑵𝑫 𝑺𝑻𝑼𝑭𝑭
Poetrypamiętnik i powrót do przeszłości. trochę sprzeczności, marnej poezji i naprawdę dużo platonicznej miłości