Rozdział 13

1.5K 81 139
                                    

[Mateusz]

Obudziłem się przez dosyć głośne odgłosy dobiegające z kuchni. Miesiąc temu moja mama postanowiła, że od tak zaczniemy sobie nowe życie i postanowiła wyprowadzić się jak najszybciej z małej wsi do Katowic. Nie byłem ani trochę zadowolony z tego powodu. Miałem kumpli, którzy wspierali mnie kiedy była taka potrzeba. Chodziłem do liceum gdzie dość często zdarzały się ciekawe wydarzenia. Prawie nigdy nie narzekałem na tą szkołę i chciałem ją skończyć. 

- Mamo, czy możesz do cholery uszanować to, że śpię? - wykrzyczałem schodząc na dół do kuchni.

- Wyrażaj się synku, a po za tym ty i tak musisz wstawać już do szkoły, więc moje sprzątanie to był taki budzik - zaśmiała się.

Mi jakoś nie było do śmiechu. Mój młodszy brat był już o tej porze w szkole, ponieważ jako gimnazjalista miał na 7:15 do szkoły. Co do niego to jakoś nie jesteśmy ze sobą ''zżyci'' (aut. tak to się pisze?). Każdy z nas ma swoje życie i nie wtrącamy się w swoje sprawy. 
Gdy nadeszła pora wyjścia do szkoły, na mojej twarzy pojawiło się jeszcze większe niezadowolenie. Nie znam tam nikogo, a wszyscy patrzą na mnie jak na jakiegoś debila bo znając życie myślą sobie pewnie kto normalny zmienia szkołę po 3 miesiącach? W zasadzie to nie wiem czy jestem normalny. Prawda jest taka, że każdy na swój sposób jest dziwny. Niektórzy bardziej, a niektórzy trochę mniej.

Wszedłem do klasy w ostatniej chwili, ponieważ akurat zadzwonił dzwonek. Pierwszą lekcją była biologia, którą mówiąc szczerze lubiłem. Bardzo interesowały mnie wszelkie rzeczy związane z genetyką i nie tylko. Naprawdę zaczynam się poważnie zastanawiać nad moją przyszłością w tym kierunku.
Nauczycielka zaczęła lekcję od pytania z ostatniej lekcji. Byłem spokojny, ponieważ jestem nowy, więc nie może mnie zapytać. Okazuje się, że są jednak jakieś plusy nowej szkoły. Kobieta wybrała do tablicy Sebastiana, z którym siedziałem wczoraj na angielskim. Widziałem u niego wielkie zdenerwowanie i wyglądał jakby miał zaraz uderzyć nauczycielkę. Wczoraj, gdy z nim siedziałem myślałem, że to taki spokojny kujonek, który będzie chciał się do mnie przyczepić, a jednak nie. Pamiętam, że babcia zawsze mi mówiła: ,,nie oceniaj książki po okładce''. Jak tak dłużej się nad tym zastanawiam to może to i prawda.
Chłopak miał za zadanie obliczyć prawdopodobieństwo, że dziecko rodziców o pewnej grupie krwi będzie miało grupę krwi B. Dla mnie to prościzna, ale widziałem, że dla chłopaka nie.

- To może ja spróbuję? - palnąłem nawet się nie zastanawiając.

- Jeżeli chcesz to proszę, a ty jedynka! - grzecznie powiedziała do mnie, a później trochę gorzej do chłopaka.

Zadanie wykonałem dobrze i dostałem piątkę. Byłem z siebie dumny bo ja z piątkami spotykam się rzadko. Gdy usiadłem już w swojej ławce nauczycielka zwróciła się do mnie

- Może pomógłbyś Sebastianowi w poprawieniu jedynek?

Zastanawiałem się czy mam się zgodzić. Niby okej bo ja to rozumiem, mógłbym mu pomóc i może bym wreszcie kogoś poznał, ale sam nie wiem..

- Pogadamy z kolegą na przerwie - powiedziałem grzecznie co nie było do mnie podobne.

Widziałem, że Sebastian był tą  całą sytuacją zmieszany, ale miałem zamiar pogadać z nim i umówić się może w któryś dzień na takie jakby korepetycje.
Na przerwie postanowiłem go poszukać, więc poszedłem w stronę, w którą widziałem, że wcześniej szedł. Okazało się, że poszedł do szatni, ale gdy i ja się tam zjawiłem, znalazłem się w dość niezręcznej sytuacji. Zastałem tam Sebastiana całującego się z jakimś chłopakiem. Najgorsze było to, że stałem tam jak słup i kompletnie nie wiedziałem co mam teraz ze sobą zrobić.

- Yyy cześć..ja chciałem tylko pogadać o biologi, no wiesz o tych korepetycjach - wyjąkałem gdy się od siebie oderwali.

- Aa, cześć.. To jest Natan mój.. - zawiesił się na chwilkę.

- Spokojnie, nie musisz mi się tłumaczyć, chciałbym tylko wiedzieć czy w ogóle będziesz chciał abym Ci pomógł.

- Tak, przydałoby mi się poprawić te jedynki. Kiedy miałbyś czas wpaść? Może jutro po lekcjach?

- Okej mi pasuje. To do zobaczenia.

Odwróciłem się na pięcie i skierowałem się w stronę sali gdzie teraz będę miał lekcje.

Hejka!

Rozdział jest oczywiście dla wszystkich którzy to czytają, ale także po to żeby @bialyser123 nie musiał/musiała tak długo czekać :D Pozdrawiam cię serdecznie i wszystkich innych również!

Jak zostałem gejem |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz