Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj.
Dzień, jak codzień.
Umówiłam się z moimi przyjaciółmi, jak zawsze.
Jednak tym razem miał się zjawić kolega jednego z moich przyjaciół - Gastona.
W sumie, nic nadzwyczajnego.
Im więcej nas, tym lepiej.
Staliśmy, rozmawialiśmy i czekaliśmy na niego.
Pamiętam, jak go zobaczyłam.
Można by pomyśleć - nic niewinne spotkanie.
Zlustrowałam jego ubiór, po czym ruszyliśmy w wyznaczonym kierunku.
W pewnym momencie szłam obok niego, jednak nie zrobiło to na mnie jakiegoś znaczenia.
No bo niby dlaczego miało zrobić?
Nie rozmawialiśmy zbytnio.
W ogóle nie rozmawialiśmy ze sobą.
Nie wyglądało jakbyśmy mieli się zakolegować.
A zwłaszcza po tym, co zrobił później.
Jednak to jedno spojrzenie, ten jeden gest tak zmienił w moim życiu.
To nie tak miało się skończyć...
...
A więc, tak prezentuje się pierwszy rozdział. W takiej formie będą pojawiać się rozdziały.
UPTADE: Tak, to jest ten sam rozdział co w wersji z agusnere, jednak troszeczkę zmieniony. Reszta będzie już inna. Nowy rozdział prawdopodobnie jutro wstawię!
Gwiazdkujcie i komentujcie.
Hope, u like it!
CZYTASZ
❝i still love him❞ || ruggarol
Fanfic❝i choć już między nami wszystko jest skończone, ja wciąć nie potrafię o tobie zapomnieć...❞ (c) 2019, oliwwq