[01]

482 47 7
                                    

Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj.

Dzień, jak codzień.

Umówiłam się z moimi przyjaciółmi, jak zawsze.

Jednak tym razem miał się zjawić kolega jednego z moich przyjaciół - Gastona.

W sumie, nic nadzwyczajnego.

Im więcej nas, tym lepiej.

Staliśmy, rozmawialiśmy i czekaliśmy na niego.

Pamiętam, jak go zobaczyłam.

Można by pomyśleć - nic niewinne spotkanie.

Zlustrowałam jego ubiór, po czym ruszyliśmy w wyznaczonym kierunku.

W pewnym momencie szłam obok niego, jednak nie zrobiło to na mnie jakiegoś znaczenia.

No bo niby dlaczego miało zrobić?

Nie rozmawialiśmy zbytnio.

W ogóle nie rozmawialiśmy ze sobą.

Nie wyglądało jakbyśmy mieli się zakolegować.

A zwłaszcza po tym, co zrobił później.

Jednak to jedno spojrzenie, ten jeden gest tak zmienił w moim życiu.

To nie tak miało się skończyć...

...

A więc, tak prezentuje się pierwszy rozdział. W takiej formie będą pojawiać się rozdziały.

UPTADE: Tak, to jest ten sam rozdział co w wersji z agusnere, jednak troszeczkę zmieniony. Reszta będzie już inna. Nowy rozdział prawdopodobnie jutro wstawię!

Gwiazdkujcie i komentujcie.

Hope, u like it!

❝i still love him❞ || ruggarolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz