- Fixy, Fixy, Fixy...
- Ana?- szturchanie.
- Ana obudź się!
Wstałam zlana potem.
Byłam w... moim łóżku.
- A-ale jak to? Ja umarlam! Byłam Mangle! I miałam córkę, Fixy!
- Chyba tylko nie ja jestem tu upośledzony...
- Vincent? Ty, ty... morderco! Zabiłeś mnie!
Odbiegłam.
- Ty się dobrze czujesz?
- Zabiles je... ZABILES 5 DZIECI!
Vin do mnie doskoczył i przycinął do ściany.
- Powiesz o tym komukolwiek, jeden ruch i zginiesz. Jasne!?
- T-tak...
Świetnie.
************************************Moje mordki!
Kończę tą książkę!
Chyba że...
Chcecie drugą część!
Piszcie mi koniecznie!
Bayo!
Wasza Fenek 💗