Rozdział 7

198 17 0
                                    

Pamiętacie jak dzwonił do mnie Marcin, więc okazało się że MWK (tak na niego mówimy) przyjedzie do nas na jeden dzień, po świętach.

Godzina 2 w nocy, Karol jeszcze nie śpi jak zwykle. Tej nocy i ja nie mogłem zasnąć, wiecie czemu?
Bo Karol cały czas oglądał jakieś seriale na dole. Nagle usłyszałem trzaskanie drzwiami, wyszłem z łóżka by sprawdzić co się dzieje. Zszedłem po schodach i rozejrzał się po ciemnym pomieszczeniu, nikogo tam nie było więc chodziłem po domu i szukałem szatyna, którego nie znalazłem. Zadzwoniłem do niego - nie odbiera.
- Shit! - powiedziałem po cichu.
Napisałem do niego sms-a.

Karol gdzie jesteś?

Nigdzie.
Nie twoja sprawa.

W sumie masz rację ale, powiesz mi kiedy wrócisz i czemu mi nie powiedziałeś?

Po pierwsze primo :
Nie wiem kiedy wrócę, najprawdopodobniej za jakieś 2 godzinki.
Po drugie primo:
Nie powiedziałem Ci bo spałeś i to nie twoja sprawa.
Dobranoc!


Aha. To się dowiedziałem. Dobra może później mi powie.

Rankiem wstałem o 9 a Karol nie wiem czy wogóle spał. Z resztą co mnie to obchodzi. Schodze na dół i widzę Karola spiącego na kanapie w kurtce i w adidasach. Staram się go obudzić.
- Karol. KAROL! - zaśmiałem się.
- J..juz spk*ziew*ojnie, coś... Coś się pali? - spytał przecierając oczy.
- Nie. Zajączek wielkanocny przyjechał!! No przecież Cię budzę idioto jest 9.30!!
- I co w związku z tym? - spytał zdezorientowany.
- Marcin będzie tu za 30 minut a tu jest totalny chlew!!!!!
- A no tak! Szybko!!!!
- Ale ja nie lubię szybko ja wolę wolmo.-zachichotałem
- Przestań z tymi kucami! Idziemy! Ty bierzesz górę a ja dół!
- OK.

Przyznaje trochę się rządził ale wyrobiliśy się na czas. On ma coś takiego w sobie co motywuje człowieka, nie wiem co to, ale też chcę to mieć!

Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi,
pobiegłem by je otworzyć, moim oczom nie ukazał się Marcin a....

_____________
Siemano kolano!
Jeśli podoba wam się historia to możecie dawać ⭐🌟
Papa!!!

[ZAWIESZONE] //DxD nie będę sam//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz