Specjał noworoczny

835 32 1
                                    

31 grudnia

Alfred próbował przekonać pana Wayne, żeby w takim stanie nigdzie nie wychodził, ale Bruce nie zwracał na jego słowa szczególnej uwagi. Przygotowania zaczął już od rana, wiedział, że nie będzie łatwo, w szczególności dlatego, że na pewno się przygotował i byłoby to niebezpieczne, jeśli by tam kogoś posłał samego. Bruce zdawał sobie sprawę, że nie może się przygotować na wszystko, więc musiał się zabezpieczyć na każdy możliwy sposób. Aktualnym problemem było jego ręka, której nie mógł nad wytężać, ale na to też miał pewne rozwiązanie. Zbliżała się północ, więc Batman musiał już ruszać w drogę. Zanim jednak wyruszył, Alfred próbował ostatni raz przekonać go do zmiany decyzji.

- Na pewno Panicz to przemyślał, co jeśli Joker chcę mieć panicza po prostu na czystej linii strzału.
- Jeszcze nigdy nie stosował takich metod zabijania, o i na pewno przygotował coś specjalnego, inaczej by mi nie dał tego zaproszenia.
- Ale jeśli, panu się coś stanie a ja nie zdążę pani pomóc.
- Nie martw się, jestem przygotowany na różne ewentualności, no i ma nadzieję, że jako moje oczy pomożesz mi.
- Może panicz na mnie liczyć, ale sam też musisz na siebie bardziej uważać. Jeszcze nie wydobrzałeś po ostatnim wypadku.
- Wiem, będę uważać. Nie martw się, będzie dobrze.
- Dobrze, ale jeśli uznam, że potrzebuje pan pomocy to od razu wezwę wszystkie potrzebne służby.
- To nie będzie potrzebne. Niestety nie wiem, o której wrócę, więc nie czekaj na mnie, na pewno będę się świetnie bawić.
- W takim razie, niech pan na siebie uważa.
Alfred po tej rozmowie był przekonany, że Bruce jednak powinien tam jechać. Bruce mimo pewne obawy przed bezpośrednim starciem z Jokerem lub z Harley Quinn. Batman mimo tego był bardzo pewny siebie. Podczas drogi myślał nad tym, co Joker mógł przygotować, jazda nie trwała długo. Po dojechaniu na miejsce na bramie wjazd był wielki baner z napisem " Bal Maskowy " z rysunkami ust. Batmana to jednak nie zdziwiło i nie zwróciło jego uwagi. Postanowił zostawić auto przed wjazdem do magazynów, ponieważ tamten teren mógłby prawdopodobnie monitorowany przez Jokera. Ostrożnie przeszedł przez bramę, zaraz po jej przekroczeniu cała droga się rozświetliła, a z magazyn czwartego wystrzeliły fajerwerki i na całym terenie było słychać głos Jokera.

- Wiem, że za wcześnie, ale te fajerwerki to specjalne powitanie dla ciebie. Na dzisiejszy dzień przygotowałem kilka atrakcji, wiem, że uległeś letniemu wypadkowi, przez moją bombę, ale mam nadzieję, że sobie poradzisz, bo w magazynie czeka twoja nagroda za przejście każdej przygotowanej atrakcji. Zanim jednak zaczniemy, chciałbym z tobą objaśnić zasady, są proste, więc raczej nie powinieneś z mieć do nich żadnych pytań. Jeśli jednak znajdziesz w nich jakąś lukę, to możesz ją wykorzystać. Może mi się zdarzyć, że nagle zmienię zasady w trakcie jej trwania, czasem na twoją korzyść albo i nie wiesz, to będzie zależeć od tego, jak ci będzie szło w danym zadaniu. Myślę, że możemy zacząć, a więc pierwsze będą tańce. Wiem, wiem, to może się wydawać proste, ale co jeśli dodamy do tego pole minowe. Mam nadzieję, że czujesz rytm, bo bomby będą aktywowane, gdy będziesz ruszał się bez niego, więc lepiej łap rytm i patrz pod nogi, bo jeśli staniesz na bombie to kostki, na jakich staniesz, będą inne od tych wokół, nie masz się co przyglądasz, bo w tym świetle nie da się ich odróżnić z tej odległości, ale jak już na ich staniesz, to będziesz wiedział, bo są lejko wypiętrzone. Jestem ciekawy, jak szybko przejdziesz to pole minowe, po przekroczenia linii, o której tylko ja wiem, twoje zadanie się skończy. A muzykę, do której będziesz tańczyć, będzie mojego autorstwa. A więc zaraz jak ją włączę, mam nadzieję, że zaczniesz tańczyć, bo inaczej bomby w podłożu zaczną wybuchać same. A więc zaczynajmy.

Z głośników buchnął łomot z mało słyszalnym rytmem. Batman na początku dobrze sobie radził, joker z przyjemnością przyglądał się jego wyczynom. Batman na początku nie zważał na ból w całym ciele, ale po chwili zaczął być do niewytrzymania i zwolnił trochę tępo. Joker od razu to zauważył i postanowił zwolnić tempo muzyki. Batman wiedział, że zwolnił dość znacząco i że będzie musiał się zebrać w sobie i spodziewać się wybuchów, zaraz jak Joker zwolnił tempo piosenki, Batman natychmiastowo to usłyszał. Nie mógł się jednak nad tym zastanawiać, bo musiał skupić się na rytmie.

- Koniec!!

Batman odetchnął z ulgą i zaczął myśleć, dlaczego Joker zwolnił tempo, gdy zwalniał.

" Na pewno mnie widzi, teraz jestem tego pewien, ale dlaczego mi pomógł, czyżby szykował dla mnie coś innego, a teraz chce mnie zmęczyć. "

Myśli Batmana przerwał głos Jokera.
- Może teraz poczęstunek, wiesz, jeśli chcesz, to możesz nie jeść. Po prostu przejdź dalej.

Batman przeszedł dalej, nie był pewien czy w jedzeniu niczego nie ma.
- No więc jak tak szybko doszłeś do tego etapu to musimy trochę ci utrudnić. Kolejna atrakcja to picie, na stole masz dwa litry wódki, jeśli pierwszy pół litra wypijesz w mniej niż dziesięć minut, to dostaniesz popitkę do pozostałego 1,5 litra. Na wypicie całości masz czas, aż skończysz. Batmanowi to trochę zajęło, zaraz po tym musiał iść do następnego zadania.
- Ostatnie zadanie, zanim wejdziesz do środka, ale zanim je zaczniesz, chciał b ci życzyć wszystkiego naj i żeby twoje marzenia się spełniły, szkoda, że nie mogę usłyszeć twoich życzeń, ale spodziewam się, że są równie ciepłe co moje. No dobra za dwie minuty północ więc lepiej się pospiesz, bo nie masz dużo czasu na ostatnią przeszkodę do swojego celu. Twoim ostatnim zadaniem będzie, dramatyczna pauza( Joker powiedział to na głos), pokonanie toru przeszkód, wiem, że to nie jest związane z tą okazją, ale nie miałem żadnego pomysłu, więc dałem coś takiego. Wiem, że to nie jest szczyt moich możliwości, ale najlepsze czeka na ciebie w środku.

Batmanowi nie za dobrze szło, ale w końcu udało mu się dojść do końca.

- Mam nadzieję, że zostało ci jeszcze trochę sił, bo prawdziwa zabawa się dopiero zacznie.

Batman wszedł z obawą do środka, większa część sali była zasłonięta czerwonymi płachtami, przy których były wielkie lampy fotograficzne, które były zapalone. Batman ostrożnie zbliżył się do płacht, zanim jednak je odsłonił, żeby zobaczyć, co się za nimi kryje, został zatankowany od tyłu i zemdlał. Batman obudził się przywiązany do dziwnego krzesła. Joker zbliżył się do jego twarzy.
- Obudziły cię fajerwerki, czy może wybuch pola minowego.
Batman nie mógł mówić, bo Joker zakleił mu usta taśmą.
- Pewnie zastanawiasz się, jak się tu znalazłeś, użyłem chloroformu, na szczęście podziałał. Pewnie jeszcze nie zauważyłeś, ale leżysz na specjalnym łóżku ginekologicznym. Pewnie jesteś jeszcze otumaniony, skorzystam z okazji i podam ci coś na rozluźnienie.

Joker wziął strzykawkę i wbił ją w żyłę Batmana.
- Za parę minut powinno zadziałać, dałem ci mniejszą dawkę, bo jesteś pijany. O zdjąłem twój kostium, ale maskę zostawiłem.
Batman nie miał kontroli nad swoim ciałem, ale był w pełni świadomy tego, co się dzieje. Joker trzymał w ręku pudełko, z jakąś substancją, włożył w nie prawą rękę, zbliżył się do Batmana.

- Tak jak mówiłem, najlepszą atrakcję przygotowałem tutaj.
Joker włożył swoje dwa palce w Batmana, a drugą ręką złapał za jego penisa.
- Jak ci się podoba, bo mi bardzo.

Batman po działaniu narkotyków nie mógł wydobyć z siebie żadnego głośnego dźwięku. Joker słyszał to, jak cichy jest Batman, odkleił mu taśmę z ust. Batman odrazy próbował coś powiedzieć, ale wyszedł z tego, nie zrozumiały bełkot.
- Rozumiem, że tak jest dobrze, szybko doszłeś.
Joker zdjął spodnie.
- No to teraz na poważnie, nie martw się, jak jeż skończę, to cię rozwiąże i jeśli będziesz w stanie, będziesz mógł mnie zaprowadzić na komendę policji, ale na razie co powiesz na zwiększenie tępa.
Joker rozszerzył specjalne stojaki pod nogi, do których przywiązał nogi Banana, złamał go w tali i przyspieszył. Joker robił rózne, że z Batmanem za nie zemdlał. Batman obudził się nad ranem rozwiązany, ciężko mu było wstać nie dość, że bolała go głową to jeszcze tyłek. Batman nie za wiele pamiętał z wczorajszej nocy. Podczas ubierania na swoim ciele poza siniakami miał też malinki, widząc je przypomniał sobie, jak Joker go całował, po całej klatce piersiowej, a potem jak go ujeżdżał i krzyczał.
-" Ale jesteś duży" " Tak mi się bardziej podoba, o tak, wytrzymaj jeszcze trochę "
Batman zaczerwienił się po przypomnieniu sobie tej sytuacji. Długo nad tym nie myślał, przy wyjściu zauważył siedzącą sylwetkę, gdy już zbliżył się na, tyle że mógł rozpoznać, kto to jest od razu, zauważył, że to Joker, który był skuty i miał taśmę na ustach. Batman wrzucił go do bagażnika i zawiózł pod posterunek policji. Po powrocie do jaskini nikogo tam nie zastał. Zdjął hełm i otworzył całe nagranie, że wczoraj. Odrazy je usunął i przeprowadził rozmowę z Alfreden, że to się nie wydarzyło, Joker też o tym nie wspominał przy spotkaniach z Batmanem.

Życzę szczęścia w Nowego Roku.

Uczucia Jokera i BatmanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz