próba czwarta - „metoda na kebab: idź i zrób"

1.3K 203 9
                                    

nowa wiadomość od: lexie; 00:06am

zastanawiałeś się kiedyś czemu oboje przyjaźnimy się z blondynkami bo aktualnie ten fakt mnie niesamowicie drażni

nowa wiadomość od: michael; 00:07am

ale drażni cię siobhan czy luke?

nowa wiadomość od: lexie; 00:08am

oboje??? no raczej

nowa wiadomość od: michael; 00:08am

czym ci zawinili?

nowa wiadomość od: lexie; 00:09am

po pierwsze siobhan jest głupiutka, po drugie jest kretynką, a po trzecie jest idiotką

nowa wiadomość od: michael; 00:10am

znów się pokłóciłyście o fassbendera

nowa wiadomość od: lexie; 00:11am

tu nie chodzi o fassbendera!!! ona wparowała do mojego pokoju i dojrzała pierścionek i zaczęła piszczeć i jęczeć i mamrotać, aż w końcu ojciec przyszedł i pyta, co się stało a ta kretynka powiedziała, ŻE JEJ SIĘ OŚWIADCZAM

nowa wiadomość od: michael; 00:12am

spiknijmy ją z luke’m, proszę, będziemy mieć oboje z głowy

nowa wiadomość od: lexie; 00:13am

w sumie…

nowa wiadomość od: michael; 00:12am

PROSZĘ

nowa wiadomość od: lexie; 00:14am

okej, może się wyrobimy przed naszym ślubem i będziemy mieć druhnę i drużbę jako drużbiastą parę

nowa wiadomość od: michael; 00:15am

jestem prawie pewien, że w słownikach nie ma słowa „drużbiasty”

nowa wiadomość od: lexie; 00:16am

pokazałabym ci, jak bardzo mnie to obchodzi, ale nie mogę wysyłać pustych wiadomości

- luke! lucas! – wrzasnął michael, rzucając kamykami w okno sypialni blondyna. – zwlecz dupę na dół!

- michael, lucas śpi – na ganek wyszła pani hemmings z widocznie niezadowoloną miną. – gdybyście tak wczoraj nie balowali, pewnie byłby w stanie obudzić się przed szesnastą.

- dobry, pani hemmings – uśmiechnął się michael, odrzucając resztę kamyków za siebie. – wie pani, ja wczoraj siedziałem w domu, więc… to nie ja.

- to w takim układzie kto? – kobieta położyła dłonie na biodra i zrobiła groźną (w swoim mniemaniu) minę. – przecież jesteście nierozłączni.

- uhm, od pewnego czasu jest ktoś jeszcze, ale wie pani, tajemnica kumpli, dopóki on pani nie powie, ja nic nie wiem, nic nie widziałem i w ogóle. mogę go obudzić? – spytał clifford, szczerząc się do mamy luke’a, która ze zrezygnowaniem wpuściła chłopaka do środka.

- lucas, podnosimy dupę i pompki! – wrzasnął michael, wparowując do sypialni przyjaciela. nagle stanął jak wryty, nie bardzo wiedząc, co ma ze sobą zrobić – blond włosy rozrzucone na poduszce zdecydowanie nie należały do luke’a, nie ten odcień.

no i były trochę za długie.

- siobhan? – parsknął michael, nie mogąc powstrzymać śmiechu. – hej, lexie do ciebie dzwoniła!

- zamknij ryj, clifford – wymamrotała druga blond głowa, wychylając się zza kołdry. – słyszałem jak oddychasz, a ty mi się wydzierasz, no kurwa, stary, poszanowania trochę dla poległych – jęknął luke, chowając się z powrotem pod nakryciem.

- cześć mike – mruknęła siobhan, patrząc niezbyt przytomnym wzrokiem na roześmianego clifforda. – przekaż lexie, że jestem trochę zajęta. dzięki i do zobaczenia PÓŹNIEJ – dodała dziewczyna, kładąc silny akcent na ostatnie słowo i prawdopodobnie z powrotem zapadła w sen.

michael wyszedł cicho z sypialni lucasa i rzucając w stronę pani hemmings „luke byłby wdzięczny za butelkę wody. nawet dwie” wyszedł z domu luke’a z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku.

nowa wiadomość od: michael; 03:18pm

byłem u luke’a, nie zgadniesz kogo spotkałem

nowa wiadomość od: lexie; 03:19pm

nie wiem, luke’a może?

nowa wiadomość od: michael; 03:21pm

*werble*

nowa wiadomość od: lexie; 03:21pm

nie mam nastroju, mike

nowa wiadomość od: michael; 03:22pm

siobhan

nowa wiadomość od: lexie; 03:23pm

no chyba sobie kurwa żartujesz w tym momencie

nowa wiadomość od: lexie; 03:24pm

przespała się z nim?

nowa wiadomość od: lexie; 03:24pm

czy ona zwariowała

nowa wiadomość od: lexie; 03:25pm

jestem zdruzgotana, przyjdziesz?

nowa wiadomość od: michael; 03:26pm

mama prosiła o zakupy, więc będę za jakieś… pół godziny?

nowa wiadomość od: lexie; 03:26pm

okej

/ rude /Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz