3. W tłumie

77 4 0
                                    


Theressa

Dźwięki wydawane przez maszynę ucichły. Droga od miejsca najazdu na wyspę do naszego aktualnego położenia przypominała bardziej zaawansowany rodzaj gry w chowanego. Najmniejszy błąd mogłam przypłacić życiem. Biorąc pod uwagę finał naszego ostatniego spotkania, byłam pewna, że pilot pokładu nie potraktowałby mnie zbyt łagodnie. Coraz cichszy stukot kroków mężczyzny sugerował opuszczanie przez niego pomieszczenia. Po zapanowaniu ciszy odczekałam jeszcze krótki czas. Dużo ryzykowałam zbyt wczesnym wyjściem z ukrycia. Nie żeby wróg nie mógł wrócić po dłuższym czasie, jednak wydało mi się to mniej prawdopodobne. Zbierając w sobie całą odwagę uchyliłam nakrywający mi twarz kabel. Jako, że leżałam na plecach widziałam w większości sufit. Najciszej jak potrafiłam przekręciłam się na bok. Teren był czysty. Nadal nie słyszałam niczego, co mogłoby wskazywać na czyjąś obecność. Ostrożnie zaczęłam zdejmować z siebie kamuflaż. Myśląc, że całkowicie się uwolniłam, postawiłam szybki krok. Na chwilę rozległ się charakterystyczny dla prądu szum, a moje ciało pokryła gęsia skórka. Odwróciłam się. Cienki kabel został odłączony od zasilania. Ogarnęła mnie panika - istniała możliwość uruchomienia alarmu przez uszkodzony statek, bądź inne zabezpieczenia, które mnie zdradzą. Starając się zapanować nad przypływem adrenaliny podbiegłam do wyjścia i zeszłam po wysuniętej szynie.

Pokład znajdował się w wielkiej hali, pewnie czymś na podobę hangaru. Jedynym czego chciałam było znalezienie wyjścia. Nie wiedziałam czego właściwie szukałam. Moim celem stało się znalezienie mojej matki, ale niezbędne było mi do tego położenie i miejsce życia całej grupy, a potem... cud, by ich przechytrzyć i odbić moją rodzicielkę z ich rąk. Nie wspominając już o powrocie na wyspę. Zwykle w mojej głowie dominowały optymistyczne myśli oraz pozytywne nastawienie, ale w tej sytuacji nie widziałam rozwiązania i wiedziałam, że nie zdołam jej kontrolować.

Oddalając się od statku zobaczyłam szansę na ruszenie w przód. Wokół platformy startowej, na której stała maszyna, ustawiono przejścia. Nie różniły się niczym. Przypadek zadecyduje czy wybrałam dobry korytarz. 

Oświetlenie przejścia pozostawiało wiele do życzenia. Moje oczy potrzebowały trochę czasu by przyzwyczaić się do ciemnego otoczenia.  Z truchtu przeszłam na prawie że skradanie. Widoczność poprawiała się. Zielone lampy umocowane na ścianie powtarzały się co trzy metry.  Mimo wszystko wolałam tę wolną od światła część - teraz byłam doskonale zauważalna. Po dojściu do skrzyżowania po raz kolejny miałam nieprzyjemność poczuć ścisk w żołądku wywołany stresem. Równy rytm kroków dochodził z prawej strony. Już chciałam zawrócić, lecz wyprzedził mnie nieznajomy głos. Zanim poderwałam się do ucieczki już czułam ucisk w lewej ręce.

- Co ty tu robisz? - Odwróciłam się, by zobaczyć dwóch chłopaków. Ich wygląd podobny do istot zastanych przeze mnie na wyspie spotęgował mój strach. Szara karnacja, rogi, oraz przerażający jak na mój gust ubiór. Niższy ściskał moje przedramię, a wyższy od niego o głowę towarzysz trzymał w dłoni książkę. Nawet nie myślałam odpowiadać, chodź wiedziałam, że nie uwolnię się od białowłosego.

- Oh, Ren, myślę, że to jedna z tych delikatnych, ziemskich niewiast uwielbiających Bakuprzestrzeń. Po prostu zagubiła się w naszych włościach - Wtrącił się drugi i chodź mówił drwiącym tonem, jego głos wydał mi się miły i subtelny. Niepuszczający mnie Ren przewrócił oczami na jego bagatelizującą odpowiedź.

- Linehalt, wiesz co robić - Głos białowłosego był niski i jednocześnie spokojny. Spanikowałam jeszcze bardziej nie wiedząc czego się spodziewać.

Coś wskoczyło na ramię Rena. Zobaczyłam jak połowa moich nóg... rozpływała się w powietrzu!

- Idziemy z wami - odezwał się blondyn i w ostatniej chwili dotknął nadgarstka niższego chłopaka.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 07, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mission Impossible - Bakugan Gundalian InvadersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz