11. Pierwsze spotkanie z twoimi rodzicami i ich reakcja

5.9K 139 181
                                    

11. Pierwsze spotkanie z twoimi rodzicami i ich reakcja.

Harry

Właśnie idziecie do domu twoich rodziców. Widzisz po Harrym, że się stresuje.

- Nie będzie źle. - rzuciłaś i się zatrzymałaś. Spojrzałaś mu w oczy.

- Dlaczego miało by być? - uśmiechnął się. Nie za bardzo umie kłamać.

- Przejmujesz się tym spotkaniem. - oznajmiłaś. - Widzę to.

- Aż tak to po mnie widać? - westchnął.

- Oni nie są straszni. - zaśmiałaś się.

- Wiem, ale. - mówił. - Mimo to się stresuje. Wychowałem się bez rodziców, może coś mi się nie uda.

- Harry. - powiedziałaś i mocno go przytuliłaś. - Bardzo mi przykro z powodu twoich rodziców. Wiem, że nic ci tego nie wynagrodzi. Jednak postaram ci się pomóc. Moi rodzice także.

- Dziękuję. - odparł i cię pocałował.

Po pięciu minutach dotarliście do mieszkania twoich rodziców. Weszliście na drugie piętro i zapukaliście do drzwi. Otworzyłam je wam twoja mama.

- Kochanie. - powiedziała mama i mocno cię przytuliła. - Jak miło cię widzieć.

- Minęło pół roku. - dodał tata. Też cię przytulił.

- Mamo, tato. - zaczęłaś. - To jest Harry Potter, mój chłopak.

- Harry Potter. - powtórzył tata. - To dla mnie zaszczyt. - po tych słowach podali sobie dłonie.

- Raczej dla mnie, proszę pana. - rzekł Harry. Teraz odwrócił się do twojej mamy. - Niezmiernie miło jest mi panią poznać. - ucałował dłoń kobiety.

- Sławny dżentelmen. - westchnęła z bananem na twarzy. - Lepiej trafić nie mogłaś, córeczko!

- Mamo... - skarciłas ją. Teraz sama masz obwy, czy ten obiad jest aby na pewno dobrym pomysłem.

- Już dobrze, dobrze. - zawołała i poklepała Harry'ego po ramieniu. - Tak trzymaj chłopcze. Wejdźcie.

Twoi rodzice zniknęli za ścianą. Ty z Harrym trochę się ociągałaś.

- Rzeczywiście niepotrzebnie się martwiłem. - zaśmiał się. - Zapomniałem, że jestem sławnym dżentelmenem.

Nie odpowiedziałaś mu tylko lekko walnęłaśw ramie po czym weszłaś do mieszkania rodziców.

Ron

Niestety, ale Ron był tak przerażony myślą o poznaniu twoich rodziców, że aż podał ci eliksir nasenny. Po wszystkim zabrał cię na pyszną kolację.

Draco

Stoicie przed dużym domem twoich rodziców. Tak naprawdę nigdy nie miałaś z nimi dobrego kontaktu. Na dodatek twoja starsza siostra zawsze mówi, że czego to ona nie ma, że jest lepsza we wszystkim i tym podobne. Te myśli aż pogorszyły ci humor. Twoja mina wygląda jak po zjedzeniu cytryny.

- Ej, co jest? - spytał Draco i chwycił cię za ramię. Zatrzymaliście się.

- Nic. - rzuciłaś krótko.

- Akurat. - prychnął. - Widzę, że coś nie gra.

- Ta cała akcja z kolacją. - odparłaś. - Nie chcę tam iść.

- Niestety, ale już jesteśmy na miejscu.

- Od drzwi dzieli nas dziesięć metrów. Możemy jeszcze zrezygnować. - odpowiedziałaś.

Preferencje ~ Harry Potter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz