#2

38 3 0
                                    

Od autorki:

Teksty pisane kursywą (pochyłymi literami) to są przemyślenia a czasami marzenia głównej bohaterki

-----------------------------------------------------------

Obudziłam się rano jeszcze przed budzikiem. Poleżałam chwile w łóżku a następnie ruszyłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Wróciłam do pokoju w samym szlafroku. Otworzyłam szafę i wyciągnęłam pierwsze lepsze ciuchy. Nigdy jakoś nie przywiązywałam uwagi do wyglądu, nie lubiłam sie stroić. Dzisiaj padło na luźny szary T-shirt z napisem "drama" i czarne rurki. Włożyłam na siebie przygotowane ubrania i poszłam zjeść śniadanie.

Jako że zostało mi sporo czasu to zrobiłam naleśniki z nutellą. Po posiłku umyłam zęby a następnie lekko podkreśliłam rzęsy i brwi. Gdy byłam już gotowa wciągnęłam szybko na nogi trampki, zarzuciłam na siebie jeansową kurtke i wyszłam z domu po drodze łapiąc plecak w rękę.

Wchodząc do szkoły skierowałam się w kierunku szafek. Amelii jeszcze nie było więc tym razem to ja miałam na nią poczekać. W pewnym momencie zauważyłam jednego chłopaka... Mega przystojny mówię wam. Stał przy szafkach i chyba czekał na swoich kolegów. Byłam w niego tak wpatrzona że nawet nie zauważyłam kiedy Amelia stanęła obok mnie.

-Halo ziemia do Sophii - Amelia zaczęła mi machać ręką przed twarzą

-O hej nie zauważyłam cie - oderwałam szybko wzrok od chłopaka

-Widać... Na co sie tak patrzyłaś? - spytała z zaciekawieniem Amelia

-Umm... Właściwie sama nie wiem po prostu sie zamyśliłam

-Napewno? Nie brzmisz przekonująco. Przyznaj się.

-Naprawdę? - mruknęłam z zażenowaniem -Nie przedrzeźniaj mnie.

-Pytam się jak przyjaciółka przyjaciółkę! -warkneła.

-Dobra. Stop. Koniec tematu.

-Jak nie chcesz mówić to nie zmuszam. Idziemy pod klasę?

-Pewnie - ostatni raz spojrzałam na chłopaka i ruszyłam za Amelią.

Przez cały dzień nie mogłam sie skupić na lekcjach. Jestem w tej szkole trzeci rok i nigdy wcześniej go nie widziałam.

Pewnie jest nowy. Muszę sie o nim dowiedzieć jak najwiecej- pomyślałam.

Kompletnie nie wiedziałam od czego zacząć swój stalking. Nigdy nikogo nie stalkowałam a teraz przyszło mi wystalkować chłopaka o którym kompletnie nic nie wiedziałam - nawet jak ma na imie albo do której klasy chodzi. Na początku uznałam że nie da sie uzyskać informacji o kimś nie znając nawet jego imienia ale postanowiłam sie nie poddawać. Po lekcjach widziałam go jeszcze jak zakładał buty i po chwili znikł wśród tłumu ludzi.

Wracając do domu cały czas myślałam o chłopaku i o tym jak się o nim czegoś dowiedzieć. Po chwili zapaliła mi sie lampka w głowie.

Wiem! Na początku musze sie dowiedzieć do której chodzi klasy. Potem już jakoś pójdzie.

Nawet już wiedziałam co zrobić żeby się tego dowiedzieć. Co prawda trzeba będzie dużo czasu poświęcić na wystalkowanie chłopa ale przecież nikt nie mówił że będzie łatwo.

Wróciłam do domu z bananem na buzi i pobiegłam do pokoju. Musiałam opracować dokładny plan skoro chciałam sie pobawić w detektywa. Wieczorem poszłam jeszcze zjeść kolacje, umyć sie i wyszczotkować zęby a następnie położyłam się do łóżka. Szybko przejrzałam social media a potem zgasiłam nocną lamke i po chwili zasnęłam.

***

-Sophia wstawaj do szkoły już 07:00, podwioze cie jak chcesz tylko się pośpiesz -mama stała nad moim łóżkiem i próbowała mnie dobudzić

-Już wstaje, daj mi pół godziny i będę gotowa

-Zrobiłam ci śniadanie, będę czekać na dole

-Okej, zamknij drzwi jak będziesz wychodzić - powiedziałam przecierając oczy.

Po chwili opuściłam swoje łóżko i ruszyłam w kierunku szafy. Wyciągnęłam z niej czarne szorty z wysokim stanem i biały croptop z jakimś nadrukiem. Ubrałam się, spakowałam książki do worka a włosy spięłam w niedbałego koka. Delikatnie pomalowałam rzęsy i brwi i zbiegłam na dół. Zjadłam pośpiesznie śniadanie które przygotowała mi rodzicielka i po chwili znalazłam sie już w samochodzie.

Kilka minut później byłam pod szkołą. Pożegnałam się z mamą i pewnym krokiem ruszylam do wejścia. Do rozpoczęcia lekcji zostało jeszcze 20 minut. Usiadłam na ławce niedaleko szafek i wypatrywałam Amelii.

-Heej - uścisnęła mnie na powitanie

-Hejka - odwzajemniłam uścisk

Idąc korytarzem minęłam jeszcze mój obiekt zainteresowania - tak... Crushem nie mogę go jeszcze nazwać ale z pewnością obiektem zainteresowania.

Miałam już opracowany plan odnośnie mojego śledztwa. Na początku miałam się dowiedzieć do której klasy chodzi. Jak? Już wam mówię: Najzwyczajniej w świecie będę go śledzić. Dosłownie. Na przerwach będę chodzić po wszystkich korytarzach i jego wypatrywać a gdy już znajde pod która salą siedzi, obczaje plan lekcji wszystkich klas 11.

To był ten niezawodny plan. Jak powiedziałam tak i zrobiłam. Od razu po pierwszej lekcji poszłam przejść się korytarzami. Pana x (myślę że mogę go tak nazwać) znalazłam siedzącego z kolegami przy sali nr.102. Weszłam w google na strone szkoły i kliknęłam plan lekcji. No to lecimy:

11a - druga lekcja - sala 207

11b - druga lekcja - sala 4

11c - druga lekcja - sala 116

11d - druga lekcja - sala 17

11e - druga lekcja - sala 8

11f - druga lekcja - sala 202

Co jest? W sali 102 miała mieć zajęcia klasa 9c. Przecież to niemożliwe żeby on był w 9 klasie.


-----------------------------------------------------------

Jest już drugi rozdział! Postaram się kolejne wstawiać w miare regularnie, a dokładniej co tydzień. Mam nadzieje że książka wam się spodoba. Miłego czytania!💖

Życie z ukryciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz