Muszę z nią porozmawiać..

16 2 13
                                    

pov. Spencer

Biegnę za białą wilczycą, jest niezwykle szybka lecz nie do końca doświadczona. Powoli ją doganiałem, gdy w pewnym momencie zatrzymała się i obróciła się w moją stronę. Podniosła głowę i władczo na mnie spojrzała, nie ugiąłem się ale przeszedł mnie  nieznany dreszcz.  W głowie usłyszałem jej głos.

~ Wiem, że weszłam na wasze terytorium ale to było przez przypadek. Nie miałam zamiaru nikogo narażać.

~ Owszem weszłaś na terytorium naszej watahy... Tylko co robiłaś tam z siostrą alfy?~ warknąłem.

~ To już jest nasza sprawa, co tam robiłyśmy. Jak będzie chciała, sama wam powie~ powiedziała stanowczo.

W tedy usłyszeliśmy wycie, należało ono do mojego alfy. Skuliłem się pod siłą wycia, a wilczyca wykorzystując moją nieuwagę uciekła.

Postanowiłem wrócić do pozostałych i Holly by dowiedzieć się od niej więcej.

$$$$$$$$$$$$

- Coś ty robiła w lesie z tą wilczycą?- wrzasnął alfa. Kipiała z niego złość widoczna na kilometr.

- Jeśli jej coś zrobiłeś, osobiście cię zamorduje!- zwróciła się do mnie.

- Nic jej nie zrobiłem, owszem dogoniłem ją a ona sama się zatrzymała...- nie dokończyłem, ponieważ dziewczyna mi przeszkodziła.

- Jak to się zatrzymała?! Powiedziała coś!?- krzyknęła. Widać, że bardzo martwiła się o tę dziewczynę. Muszą się znać już jakiś czas.

- Niestety nie i dlatego musisz ją tu sprowadzić- rozkazał mój przyjaciel.

- Jeśli będzie chciała to to zrobi. Nikt nie zna jej tak dobrze jak ja. I ma powody by trzymać się od wszystkich z daleka- odparła opryskliwie i wyszła z gabinetu trzaskając drzwiami.

Zostałem w gabinecie sam z Alfą.

- Myślisz, że zgodzi się tu pojawić?- zapytał z niepokojem Liam.

- Tego nie wiem, ale w oczach tej wilczycy widziałem ogromną siłę, waleczność, ból, stratę, zaciekawienie, troskę i przeraźliwy strach przez kogoś. Nie jestem pewien czy kiedykolwiek by się tu pojawiła- odpowiedziałem przyjacielowi. Ta wilczyca mnie zaintrygowała. Wydawała się tak bardzo zamknięta a jednocześnie otwarta. Niesamowite.

&&&&&&&&&

pov. Holly

Jak ja jej to powiem, przez moją głupotę teraz ona ma jeszcze więcej problemów, a i tak ma ich dużo. Po jutrze po szkole mam ją zabrać do domu głównego watahy.

Muszę jej to powiedzieć jutro, a co jak się nie zgodzi? Co zrobi jej mój brat? Jeśli ją chociaż tknie to rozszarpie go gołymi rękami. Nie pozwolę jej skrzywdzić kolejny już raz.

Następnego dnia

Zegar wybija 6:00, co oznacza , że muszę wstawać. Dziś czeka mnie trudne zadanie, muszę to zrobić delikatnie.

Wstała niechętnie z łóżka i poszłam do garderoby. Po chwili zdecydowałam się na jeansową koszulę, do  tego czarne spodnie z wysokim stanem oraz jasno niebieskie trampki.

 Po chwili zdecydowałam się na jeansową koszulę, do  tego czarne spodnie z wysokim stanem oraz jasno niebieskie trampki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Blask twoich oczuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz