Tuż po rozpoczęciu Nowego Roku, spadł pierwszy śnieg. Już mniej ruchliwe teraz ulice niewielkiego miasta przykryła gruba warstwa białego puchu. Wieczorami nieco rozjaśniał on zapadający szybko zmrok...
"Następna stacja: Dworzec Bytom Centrum" - nagrany kobiecy głos rozlegający się z głośników, umieszczonych w środku wagonu, wyrwał Szymona z zamyślenia. Chłopak o czarnych, dłuższych włosach, z okularami na nosie spojrzał na zegarek. Następnie wyłączył swoje MP3, ściągnął słuchawki, w których jeszcze przed chwilą grała muzyka klasyczna i spakował je do plecaka. Już za niecałe piętnaście minut miał odwiedzić swoje dawne miasto i przyjaciół...
W tym czasie, nieopodal dworca kolejowego, w jednym liceum ogólnokształcącym, lekcje powoli dobiegały końca. Na korytarzach i przed szkołą zaczynało kręcić się coraz więcej młodzieży. Szczęśliwcy, którzy kończyli naukę wcześniej, wkładali ostatnie książki do szafki i w pośpiechu zapinali kurtki. Niestety, klasa 1d, jako jedna z nielicznych, do tych szczęśliwców nie należała. Uczniowie profilu politechnicznego czekali znudzeni na kolejną lekcję języka polskiego, siedząc w swoich ławkach. Część z nich rozmawiała, część grała na telefonach w popularnego "chińczyka", a niewielka grupa spała na stoliku w pozycji pół leżącej.
Oskar, jeden z uczniów znajdujących się w klasie znużony siedział na krześle z wygiętym oparciem i jadł bułkę hamburgerową obserwując bacznie poczynania innych osób. Na początku chciał wsłuchać się w temat omawiany przez panią profesor, lecz jednak stwierdził, że nie interesuje go wynik muzycznej bitwy pomiędzy Apollinem oraz Marsjaszem. Więc obrócił się zaglądając na tyły klasy. W lewym kącie siedziała znużona grupka uczniów, chłopak, któremu nigdy nie potrawiły zamknąć się usta, dziewczyna w okularach oglądająca coś na wyświetlaczu swojego telefonu i inna nastolatka, do której wolał się nie zbliżać, by nie narażać się na zostanie kolejny raz twarzą memu.
Nie zastanawiając się dłużej nad innymi osobami, dokończył spożywanie swojego dziennego posiłku. Od początku nie interesowały go zbytnio interakcje międzyludzkie i głębsze relacje z dziewczynami, jak sam kilka lekcji polskiego wcześniej oznajmił. Także w specjalnym quizie internetowym, który podały mu do zrobienia dziewczyny z klasy wynikało, iż jest asem.
Wobec tego oparł głowę o blat stolika i zapadł w głęboki sen.
Czterdzieści pięć minut później rozległ się dzwonek. Uczniowie od razu zaczęli pakować swoje przybory i jak najszybciej uciekać z więzienia zwanego szkołą.
- Proszę, obudźcie śpiącego królewicza - pani spojrzała z politowaniem na Oskara, do którego nie doszło jeszcze, iż właśnie skończyły się lekcje.
Jedna z przypadkowych osób wychodzących z klasy, poklepała chłopaka w ramię.Przed budynkiem szkoły młodzież żegnała się ze sobą i udawała się grupkami do McDonalda, czy też do parku na fajki.
- Papa, Suzej!
- Do jutra! - ów opisane wcześniej dziewczyny i wiecznie gadający kolega także się żegnali nie zwracając najpierw uwagi na powoli zbliżającą się do nich postać.
- Nie! Liwia, Kleo! Zaczekajcie! - najwyższa z nastolatek zawołała koleżanki z klasy - i to jest właśnie Szymon - mówiąc to wskazała palcem na chłopaka idącego z naprzeciwka.I wszystko było by dobrze, gdyby nagle z wyjazdu koło sali gimnastycznej nie wyjechał na rowerze nasz drugi główny bohater. A że obecnie trwała zima i chodniki pokryły się taflą lodu nie wróżyło to nic dobrego... a może wręcz przeciwnie?
- UWAGA!! Haha! - krzyknął zawsze rozweselony chłopak o imieniu Lechu.
Ale było już za późno.... Wywrócony rower leżał na środku chodnika, a jego właściciel, wraz z obiektem zderzenia, obok w śniegu.
Zdezorientowany Szymon, wychylając głowę z pod Oskara, próbował złapać oddech.
Część grupki przyglądającej się całemu zdarzeniu zachichotała, a pozostałe osoby zakrywały usta dłońmi.
Równie zakłopotany Oskar podniósł się z nad chłopaka, przeprosił go i zaczął otrzepywać się z białego puchu. Podniósł swój kochany rower, poprawił kominiarkę oraz kaptur i w tym momencie!... Szymon, który nadal siedział przed nim na ziemi, coś dostrzegł...
Licealista stojący tuż przed nim wyglądał niczym zaczarowany książę z bajki, w dodatku pt. "Shrek". Odrzucił swoje blond włosy sterczące równo na dwie strony, wsiadł z gracją na rower jak gdyby był on jego rumakiem i odjechał w stronę zachodzącego słońca...
Szymon w osłupieniu wpatrywał się w niego jeszcze przez kilka sekund.
CZYTASZ
Księciunio
Storie d'amoreHistoria opowiada o dwóch zupełnie różnych licealistach, uroczym i miłym Szymonie oraz chłopaku, Oskarze wyglądającym niczym Książe z Bajki (Shrek). Przypadkowe spotkanie oraz rozkwitające uczucia i poznawanie siebie. Uwaga! Główny wątek - geje. No...