Prolog

27 3 0
                                    

Jestem Sofia Kraft, tak moim bratem jest skoczek narciarski Stefan Kraft. Studiuje w Wiedniu, a także jestem fotografem.

Pewnego dnia siedziałam sobie w moim mieszkaniu w Wiedniu, aż tu ktoś zaczął dzwonić dzwonkiem do drzwi. Myślałam, że to któraś z dziewczyn z roku chce pożyczyć notatki. Podeszłam do drzwi, żeby je otworzyć. Za nimi stał mój starszy, mały brat Stefan.

- Co ty tu robisz?- zapytałam ze zdziwieniem. To było dziwne, bo powinien się przygotowywać  do konkursów, a niedługo Vierschanzenturnee. Wpuściłam go do środka,żeby tak nie stał.

- Mam dla ciebie propozycję młoda.  Potrzebujemy fotografa, bo jeden zrezygnował, a ja zaproponowałem ciebie. Co ty na to?- odpowiedział Stefan. Zamurowało mnie na jego propozycję. Nigdy to tym nie pomyślałam.

-  Nie wiem co mam ci na to powiedzieć- mówiłam zgodnie z prawdą.

- No proszę zgódź się na razie to tylko na Vierschanzenturnee. Potem  zostaniesz jeśli ci się spodoba albo zrezygnujesz. Pamiętasz kiedyś mówiłaś, że zawsze chciałaś podróżować- mówił błagalnie.

- Dobrze zgadzam się, ale jeśli mi się nie spodoba to mogę zrezygnować?

- Na ciebie zawsze mogę liczyć. Tak możesz. Ja wierzę, że na pewno Ci się spodoba i zostaniesz. Zostanę tu z tobą na święta ,bo nie opłaca nam się już wracać do domu skoro od razu musielibyśmy wracać, ale już 28 grudnia wyjeżdżamy do Oberstdorfu i lecimy tam samolotem- mówił z uradowaniem.

**Kilka dni później**

Za chwilę mamy samolot do Oberstdorfu. Cieszę, że jadę, bo poznam wielu nowych ludzi.

- Co ty taka rozmarzona?- wybudził mnie z letargu Stefciu.

- Nic po prostu się zastanawiam jak to będzie i czy wszystko będzie dobrze albo czy twoi koledzy mnie polubią-mówiłam.

- Nie martw się. Michaela znasz od dziecka. Chłopaki na pewno cię polubią. O zobacz już idą- przytulił mnie. To prawda w oddali ukazali się mężczyźni w takich samych kurtkach co mój brat i po chwili podeszli do nas.

- Stefaan -  wszyscy zaczęli krzyczeć i się z nim witać.

- A co to za piękność?- odezwał się jeden z nich, ale od razu dostał od Michiego w głowę.

- Idioto to jego siostra Sofia, będzie naszym nowym fotografem-podszedł do mnie się przywitać. A po chwili przyszedł do nas jeszcze jeden mężczyzna jak się okazało to był trener Heinz Kuttin.

- Witaj Stefan, a to pewnie nasza nowa pani fotograf ?Jak mniemam Sofia tak? Ja jestem Heinz Kuttin trener tych przygłupów- podał mi rękę. Na jego słowa wszyscy się oburzyli.

Nagle rozległ się dźwięk informujący o tym, że musimy iść na odprawę, bo niedługo startuje samolot. Czuję ,że moje życie się kompletnie zmieni, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że aż tak diametralnie i, że dzięki temu stanę się zupełnie inną osobę, a także zdobędę nowych przyjaciół, którzy zawsze mi pomogą we wszystkim.




Winter loveWhere stories live. Discover now