*przerwa. Ja i Wiktor gadamy z jakimś dzieciaki em dziwnym. Pani przychodzi i nas rozdziela bo się klocimy.*
Dziecko: ON MI MÓWIŁ ŻEBYM WYR MATKĘ!
Wiktor: To nie tak
Dziecko: NIE SŁUCHAJ WYJAŚNIANIA!
Pch:.... Okej. Idz mały załatwię to.
*dziecek idzie*
Pch: *szeptem* uważajcie bo on chyba dziwny jakis jest
CZYTASZ
Reakcje chemiczne czyli epickie teksty pani od chemii
HumorTeksty naszej kozackiej pani od chemii + dziwne rzeczy z mojego życia + nauczyciele z nowej szkoły xd