Życie na krynicy w rosji

15 2 0
                                    

Dimitri miał swoją dzielnie na przedmiesciach Moskwy. Razem ze swoimi przydupasami grał w DOOMA II na tosterze, kucał na ławce z jego ulubionym napojem nazywanym przez ludność rosji vodka. By być prestiżiwym, nowoczesnym i młodzieżowym rosjaninem kupił używanego vape pena, a jako że nie znał cen rynkowych kupił go za całe swoje oszczędności, które podkradał babci, czyli 300 polskich pieniędzy. Człowiek od którego kupił vape był typowym hardcorem na dzielni, a jako że był bardzo miły, zalał mu w gratisie jakiś biały, troche klejący się płyn z pojemnika na którym była zamazana nalepka. Ucieszony Dimitri poszedł vapować na swoją ulubioną ławkę przy, której kręciło sie paru typów których nie widział jeszcze na dzielni....

Przygoda DimitriegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz