Anna właśnie zamierzała do komnaty króla gdy on z niej wybiegł. - Mężu, co się stało? - zapytała królowa. - Nie mam czasu rozmawiać, Pełka najerzdża na Wawel! - krzyknął zdenerwowany Kazimierz. Anna nie mogła w to uwierzyć. PEŁKA?! To był przecież wzorowy ryceż, odanny i nie zastąpiony. Anna zmartwiła się jeśli nawet tacy już wypierają się i najerzdżają na króla,to co będzie kiedy już urodzi się ich syn i on będzie żądził? Zmartwiona i przestraszona pobiegła do komnaty królewien. Po drodze spotkała Cudkę. - Pani, mówiłam że mój ojciec tak tego nie zostawi! A teraz chcę najechać Wawel! To straszne! Pani, wiedz że nie jestem po jego stronie! - powiedziała zdenerwowana służka. - Twój ojciec, posuwa się za daleko. Ale nie martw się nic się nam nie stanie. - Codźmy do królewien zobaczmy czy nic im się nie stało. Nie pokoje się o Kundzie, ostatnio wszystkiego się boi. Ani słowa o na jeździe przy niej. - powiedziała Anna. W jej głosie dostrzec można było opanowanie, choć wyglądała na zdenerwowaną. Cudka poczuła że królowa stara zachować spokój żeby jej córki i ona sama nie zaczęły panikować. Gdy znalazły się już u królewien, zastały Egle czuwającą na śpiący i dziewczynkami. - Co się dzieje Pani? - spytała Egle. Anna uśadła przy łóżku i pogładziła dziewczynkę po głowie. - Porozmawiamy potem Egle. Narazie każ podać dziewczętom smakołyki. - odpowiedziała cicho królowa.
CZYTASZ
Korona królów inna historia część III
Fiksi SejarahPełka atakuje zamek z pomocą szybko przychodzi Olgierd. Walki jednak trwają długo. Pełka trafia do niewoli. Czy zostanie stracony?