first cry | jung hoseok

1.4K 45 9
                                    

Słowa: 712

Uwagi: druga część 'baby?' 

- Bo to imię jest podobne do mojego. 

~~~

Minęło już około 9 miesięcy odkąd ty i HoSeok dowiedzieliście się, że będziecie mieli potomka. Ty już wiedziałaś, że będzie to mała kopia twojego chłopaka, lecz skutecznie zatajałaś to przed nadzieją by ten miał niespodziankę. Kilka razy się na ciebie "obraził" jednak po kilku minutach mu przechodziło.

Siedziałaś właśnie na kanapie w salonie oglądając, że swoją przyjaciółką jej ulubiony film. Byłyście same w twoim i HoSeoka domu. Jung był właśnie w wytwórni wraz z Sugą i RM by zacząć pisać nową piosenkę. Film do którego zmusiła cię dziewczyna siedząca obok, nie ciekawił cię ani trochę, ale oglądasz go by nie zrobić f/n przykrości.

Nagle poczułaś jak zaczyna cię straszliwie boleć brzuch, a potem, że twoje dresowe spodnie nie są już suche.

- F/n, proszę, zadzwoń na pogotowie. - w twoich oczach zaczęły pojawiać się łzy. Dziewczyna spojrzała na ciebie zaskoczona, jednak widząc w jakim jesteś stanie szybko wyciągnęła telefon i zaczęła rozmawiać z dystrybutorem.

Już kilka chwil później leżałaś na noszący w karetce, która miała cię zawieść do najbliższego szpitala. Przez cały czas twój oddech był niespokojny i sporadycznie spod twoich powiek kapały łzy. Ból dolnej partii brzucha był tak uciążliwy, że powoli traciłaś przytomność i gdyby nie to, że samochód w którym się znajdowałaś lekko podskakiwał na drodze, a w twoich uszach się nieznośne dźwięki sygnalizacji karetki.

Gdy dojechałaś na miejsce, pielęgniarki od razu przejęły nosze i pojechał do sali porodowej.

W tym czasie f/n zadzwoniła do Hobiego. Po telefonie wykonanym przez twoja przyjaciółkę, HoSeok natychmiast zebrał resztę zespołu i ruszył do szpitala którym ty już zaczynałaś rodzić.

≛≛≛

Poród trwał już od dwóch godzin i z każdą następną chwilą twoi przyjaciele i twój chłopak odchodzili od zmysłów. Bali się, że coś mogło pójść nie tak jak powinno i tobie albo dziecku mogło się coś stać. HoSeok by tego nie przeżył, reszta dałaby radę, ale byłaś ich najlepszą przyjaciółką więc i tak by chodzili smutni. Hobi z nerwów cały czas chodził w kółko wplątując palce w swoje włosy i mamrocząc pod nosem. Gdy słyszał twoje krzyki bólu dobijał się do sali by później być odganianym przez położną.

- Wszystko dobrze y/n? Wszystko z nią dobrze? - HoSeok lekko się uspokoił gdy zobaczył jak wyjeżdżasz z porodówki na łóżku szpitalnym.

- Tak, wszystko z Panią dobrze. - powiedziała za ciebie pielęgniarka, która prowadziła twoje łóżko do sali. Ty tylko na potwierdzenie słów kobiety lekko się uśmiechnęłaś w stronę ukochanego.

Byłaś wyczerpana po dwu godzinnym rodzeniu dziecka. Jedyne na co miałaś siły i ochotę to pójście spać.

- To dobrze. - odetchnął z ulgą. Hobi i f/n szli po dwóch stronach łóżka, a reszta za wami.

Gdy już byliście w sali, pielęgniarka podpięła cię do kroplówki i wyszła abyś mogła bez skrępowania porozmawiać ze swoim chłopakiem i przyjaciółmi.

Jednak nie rozmawialiście długo, ponieważ do pokoju wróciła ta sama kobieta, z tą różnicą, że niosła na rękach, jak się domyśliłaś, twoje dziecko... i hoseoka. Kobieta oddała maluszka w twoje ręce i położyła obok ciebie jeszcze kartki do wypełnienia.

- Wiecie co? My chyba już pójdziemy. - rzekła twoja przyjaciółka i głową pokazała reszcie zespołu, aby wyszli. Wszyscy posłusznie ruszyli do wyjścia, oprócz Taehyunga który zachwycał się noworodkiem.

- Ha! Wiedziałem, że to będzie chłopiec! - krzyknął z radości twój ukochany, spoglądając na formularz do wypełnienia na którym była napisana płeć.

- Tak, miałeś rację. - zaśmiałaś się. Spojrzałaś na dziecko w twoich rękach i uśmiechnęłaś się pod nosem. Był bardzo podobny do swojego tatusia, pewnie z charakteru również taki będzie. - Jest do ciebie bardzo podobny.

- To prawda, ale kształt oczu ma po tobie. - również spoglądał na noworodka. Rzeczywiście pomimo zamkniętych ślepi, widać było jego duże nie azjatyckie oczy. - Będzie się nazywał DoSeok.

- Czemu? - zapytałaś zdziwiona jego propozycja imienia dla chłopca.

- Bo to imię jest podobne do mojego. - spojrzał na ciebie po czym wypchnął pierś z dumy. Znów się zaśmiałaś.

W tamtej chwili wiedziałaś, że będziesz wspaniałą matką. A J-Hope ojcem...

___

___

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


one shoty | btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz