Tradycyjnie nauczycielka od fizyki, która tak bardzo mnie kocha po minucie mojego spóźnienia odpytała mnie z tematu którego jeszcze nawet nie było lecz co mi da kłócenie z nią skoro jest mądrzejsza? Usiadłam do ostatniej wolnej ławki zostając zmierzona przez wszystkich, ech. Trafiłam do klasy wręcz z idiotami - dziewczyny, które za pieniądze poszłyby z każdym do łóżka oraz takie co zmieniają chłopaków co kilka dni lub tygodni. Śmieszne, bo chłopaki w mojej klasie to jeszcze większy żart.. Wyrośnięci kretyni napaleni na piłkę nożną lub futbol gdzie niektórzy z nich ćwiczą, aby patrzeć na cheerleaderki (ciężko nie słyszeć jak napaleni o tym opowiadają). Głównie jestem szarą myszką w klasie ewentualnie Caroline raz na jakiś czas zamieni ze mną zdanie lub poda mi zaległe lekcje.
Będąc już koło przedostatniej ławki tradycyjnie ktoś musiał podstawić mi nogę, bo to takie śmieszne szczególnie mając już osiemnaście lat (przynajmniej większość), ale jestem przyzwyczajona więc podniosłam się, wyczyściłam spodnie i bluzę oraz usiadłam. Gdyby morderstwo nie byłoby karane to Oni wszyscy by nie żyli, przysięgam.
Plusy tej szkoły są takie, że są duże okna przez które można oglądać piękną przyrodę lub uciec - jak kto woli. Rozmyślałam sobie o dziwo o tym chłopaku z którym chyba straciłam kontakt, sama nie wiem czemu w ogóle o nim myślę skoro go nawet nie znam.. Na szczęście rozchwiał mi myśli dzwonek na przerwę.
Byłam tak bardzo głodna, że od razu wzięłam plecak i poszłam na stołówkę, niestety znowu zderzyłam się z tym chłopakiem z rana, a widać że to typowy sportowiec - logo szkoły na sportowej baseballówce go wydało..
- Boże jak Ty kurwa chodzisz? - od razu rzucił się po podniesieniu plecaka gdzie naprawdę zrobiłam to lekko, jestem o wiele słabsza od niego
- Przepraszam, zdarza się - odpowiedziałam spokojnie patrząc na jego twarz- No proszę, to znowu Ty. Podobam Ci się, że tak uderzasz? Nie wyrwiesz na taki sposób żadnego mała - zaśmiał się sarkastycznie
- Wątpię, aby podobał mi się taki dupek jak Ty - uśmiechnęłam się najbardziej nieszczerze jak mogłam
- Jeszcze zmienisz zdanie - odchodząc spojrzał mi blisko w oczy
Szczerze? Przeszły mnie aż ciarki.
CZYTASZ
Talking at night | S.Mendes
Fanfiction- Przestań. - Skarbie wiesz, że jesteś moja? - Jesteś chory. - Ale Twój. xoxo