Gdy nastąpił ranek. Janek obudził się bez silny. Gdy tylko patrzył na swoje rany to odrazu mu się chciało płakać.
-I teraz do szkoły...ciekawie co mnie dziś napotka...
Powiedział ze smutkiem Janek.
-Hmmm... gdzie jest ojciec?...
Ździwił się zaniepokojony Janek.
-Ehh... trudno ide się ubrać...
Powiedział Janek.
Gdy Janek zobaczył przez swoje okno w kuchni to nie chciał narazie wyjść.
Za oknem był widoczny Krzysiek.
-Uff... już go nie ma...
Westchnął Janek.
-Jeszcze zawine w bandarz ręke...
Powiedział z małym uspokojeniem Janek.Gdy Janek wyszedł z domu.
Zapomniał najważniejszej rzeczy.
Tak.
Żyletki.-Ej patrzcie to znowu on! XD
Krzyczał dzieci ze śmiechem.
W prawie całej szkole były słyszane śmiechy I hihy.
Janek szybko uciekł pod sale klasową I płakał.
-Ooo... witamy ;)
Powiedział Krzysiek ze złym śmiechem.
- J-jak c-chcesz mnie p-pobić to proszę bardzo...
Powiedział załamany Janek.
-Serio?!
-Haha!
Zaśmiał się Krzysiek.Gdy Krzysiek poszedł z Jankiem na dach to tam już zaczął go lać.
-Już koniec!
Krzyknął Krzysiek.
-Wiesz co teraz zrobie?...
Wyjęknął Janek.
-Co?!.
Janek podszedł pod bramke ba dachu I się zaczą wspinać.
- C-co ty robisz?...
Zaniepokojił się Krzysiek.
-To...
I Janek skoczył.
-...
Zaniemówił Krzysiek.Gdy Krzysiek dobiegł do pani dyrektor
To jej o wszystkim pwiedział.
Ale...
Nie o wszystkim.
Nie powiedział że go nęka.-Dobrze że mi o tym powiedziałeś. Teraz zadzwoń no pogotowie.
Po tym jak pogotowie przyjechało.
-Gdzie ja jestem...?
Powiedział Janek.
-Chyba w szpitalu...
Powiedział Janek.Miesiąc później.
-Czas iść spać...
Jęknął JanekGodzina 23:59
-I północ...
Powiedział Janek.
Chwycił za żyletke I przyłożył do ręki.
I pociął się...
I po tym wszystkim poszedł spać.
CZYTASZ
,,Ostra Żyletka''
Teen FictionHistoria jest o chłopaku w wieku 16 lat. Jest wyśmiewany w szkole z powodu że wygląda jak ,,gej,,. I nie może sobie z tym poradzić. Więc codziennie o godzinie 00:00 wstaje I zabiera swojemu ojcu żyletki I się nimi tnię.