14 post

424 61 4
                                    

Chenle praktycznie jak tylko wszedł do domu przeprosił chłopaków i poszedł w poszukiwaniu Jaemina. Powiedział, że na imprezie ma być też Jisung, więc był szczęśliwy jak nigdy. Chciał w końcu poznać chłopaka, jednak jak na złość nigdzie nie mógł znaleźć swojego przyjaciela. Biegał po całym domu nie zwracając uwagi na innych ludzi. W pewnym momencie jednak patrząc w inną stronę poczuł, że się z kimś zderza. Przez to z jakim impetem szedł druga osoba poleciała do tyłu ciągnąc za sobą Chenle. Krzyknął cicho ale jego głowa upadła na miękką klatkę piersiową. Gorzej było z drugą osobą, ponieważ po pomieszczeniu rozniósł się lekki huk zagłuszony przez muzykę. Chińczyk podparł się na rękach patrząc z kim się zderzył. Był to chudy chłopak o blond włosach w podobnym odcieniu co jego. Miał mały nosek i usta. Chenle skojarzył go z kurczakiem przez co uśmiechnął się pod nosem. Jednak to nie wykluczało tego, że nieznajomy był bardzo przystojny.

- M-mogłbyś ze mnie wstać? - zapytał nieśmiało chłopak na ziemi przez co Chenle jakby wybudzony z transu zarumienił się lekko przez to, że tyle wpatrywał się w jego twarz. Wstał jak najszybciej i podał mu rękę żeby tamten mógł wstać.

- Przepraszam, szukałem kogoś i się zagapiłem - podrapał się w tył głowy - Nic ci się nie stało? Boli cię coś?

- T-trochę głowa a-ale zaraz przejdzie - powiedział miętoląc skrawek od bluzki. Wiedział, że to Chenle, z którym miał się spotkać. Bał się, że chłopak będzie wiedział, że to on dlatego spóścił głowę do dołu.

- Mam nadzieję! A znasz może Park Jisunga? - zapytał Chenle mając nadzieję, że chłopak wie kim jest i mu pomoże.

- Ja yyy... - Jisung zastanawiał się nad odpowiedzią - Nie, nie znam go - powiedział śmiejąc się głupio.

- Ooo, no trudno muszę iść znaleźć tego przygłupa Jaemina - westchnął i jak na zawołanie tuż za jego plecami usłyszał głos osoby, której szuka.

- Słyszałem to! - krzyknął z wkurzoną miną jednak, gdy zobaczył z kim stoi uśmiechnął się szeroko - O widzę, że poznałeś już Jisunga!

- Kogo? - Chenle popatrzył dziwnie na chłopaka - Ale przecież powiedziałeś amphhfff... - nie dokończył, ponieważ Jisung szybko zakrył mu buzię ręką.

- Aaa tak, tak już się poznaliśmy - zaśmiał się nadal trzymając chłopaka, który próbował zabrać rękę z buzi - Już możesz iść, a my tu sobie porozmawiamy haha.

Jaemin tylko popatrzył na nich zdziwiony ale odszedł żegnając się krótkim 'do później'.

beautiful time | chensung+nominOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz