Już pierwszego dnia, gdy dopiero wstałam już się dowiaduje, że ktoś po mnie przyjedzie. To, że wczoraj byłam u psychiatry i zalecił mi specjalny ośrodek dla takich jak ja.. Czyli z tego, co mówią psychicznie chorych, choć.. Ja tak nie uważam to, że mam swój mały świat i uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu to nic nie znaczy.
Po rozmowie i szybkim pakowaniu moich walizek wsiadłam do auta z matką. Po krótkiej wymianie spojrzeń z nią wiedziałam już wszystko, co powinnam chyba wiedzieć. Ona mnie tam po prostu zostawia jak gdyby nigdy nic.. Jakbym była chora.. Ale tak nie jest udowodnię jej to!
Po godzinie jazdy autem i niezręcznej ciszy matka wysiadła z auta a ja razem z nią. Już wiedziałam, co się święci.. Pożegnanie. Nie udawałam, że mnie to w jakiś sposób nie poruszyło, gdy ona tak po prostu wzięła moją torbę i zaprowadziła do wielkiego szpitala przypominającego zamek. Był on porośnięty bluszczem z wielkimi okiennicami oraz był zbudowany jak można było od razu dostrzec w stylu gotyckim.
Udałam się za moją rodzicielką do środka gdzie nadal podziwiałam starszy wystrój, który przyciągał mój wzrok na dłużej. Po mojej dłuższej nie uwadze zostałam sama razem z jakąś pielęgniarką na to wygląda.
- No to super..- W głowie tylko pomyślałam o jednym.. Szybko się mamuśka zmyła, ale cóż..
Gdy tylko zerknęłam na pielęgniarkę nie miała za wesołej miny. Zresztą, czego ja się spodziewałam po kobiecie na oko lat 23 z potarganymi brąz włosami i szarymi tęczówkami, która pewnie pracuje tu od niechcenia. Kobieta tylko pod nosem powiedziała szybkie „Witam" i zaprowadziła mnie do pokoju. Gdy tak szłam za nią podziwiałam korytarze ozdobione w starym stylu przypominające mi ciepło. Coś tutaj było nie tak przecież szpital psychiatryczny wydawało mi się, że wygląda inaczej czyż nie? Gdy w końcu dotarłam do pokoju lekko się przeraziłam tym chłodem, który nagle połaskotał moją skórę.
Kobieta spojrzała na mnie i nagle powiedziała
- Nie spodziewaj się, że będzie tu jakoś cieplej czy też tak cicho jak jest teraz. Za 2 godziny masz spotkanie z lekarzem w gabinecie radziłabym ci się przebrać w ten mundurek, który jest na łóżku. W między czasie cię przeszukam czy przypadkiem nie masz żadnych ostrych przedmiotów- rzekła kobieta budząc mnie z moich myśli
- Jedyne, co mam to moje smoki i magiczne moce, których się nie zawaham użyć, jeśli chociaż mnie dotkniesz – stwierdziłam
- Eghh.. Kolejna chora psychicznie. No nic po badaniach chyba widzimy się na oddziale 3 może 4, najgorsze 5-tym – rzekła kobieta, w której oczach widać było szczyptę współczucia.
Gdy już kobieta wyszła postanowiłam się trochę rozejrzeć w poszukiwaniu swojego konta w tym pokoju, lecz jedyne co od razu przykuło moją uwagę to ta śmieszna tabliczka umieszczona na moim łóżku.
Sabrina Czart
Data urodzenia 06.06.2006 (18 lat)
Znaki szczególne: Ciemny blond włosy, błękitne oczy
Choroba pacjentki: -----
- No to super się zapowiada.. – pomyślałam mając w rękach tabliczkę.
Przebrałam się szybko w mundurek o którym mówiła kobieta i usiadłam na parapecie okna mającego kraty jak w więzieniu. Zaczęłam podziwiać widoki za oknem lecz z zamyślenia wyrwała mnie ta sama pielęgniarka która mnie tu przyprowadziła mówiąc
- Choć Sabrina idziemy.. Pani doktor czeka – powiedziała spokojnym tonem do dziewczyny
- Podaj mi swoje imię skoro znasz moje.. – odpowiedziała Sabrina
- Mam na imię Felicja – odpowiedziała z uśmiechem na ustach kobieta.
YOU ARE READING
Dziewczyna z psychiatryka
FantasyDziewczyna z poważnymi problemami psychicznymi pokazuje jak to jest naprawdę w zakładzie psychiatrycznym gdy twoim domem jest piekło i zwykły trzy-głowy Cerber na twoich kolanach.