1

57 7 11
                                    

-Tatiana!!! - krzyknął Remus. Szybko wskoczyłam do wanny. Siedziałam na dnie wanny, dusząc się ze śmiechu. Za drzwiami usłyszałam głośne kroki Remusa. Skuliłam się na dnie wanny.

- Khmpf! - nie byłam już w stanie powstrzymać się od śmiechu. Kroki zawróciły, i po chwili dało się usłyszeć otwieranie drzwi.

- To ci nie ujdzie na sucho. - powiedział Remus, czymś się krztusząc.

- Ale co? - spytałam, wychylając się z wanny. Tam, na środku łazienki, stał mój brat, z twarzą wysmarowaną jakąś nie określoną substancją. Parsknęłam śmiechem, na co on złapał mnie za włosy, i tak, zaciągnął mnie do mamy.

- Au, au, au... - powiedziałam.

Remi zaciągnął mnie przed oblicze mamy.

- Mamo. Ona mnie tym czymś - tu wskazał na swoją twarz - wysmarowała.

- Tatiano, czy wyjaśnisz mi czemu to zrobiłaś? - spytała mama.

- Ale ja tego nie zrobiłam! - próbowałam się wybronić.

- Nie w ogóle! - zbulwersował się Rem.

- Tati, należy Ci się podwójna kara, bo nie dość, że to coś - tu wskazała na Remusa - wylałaś Remusowi na twarz, to jeszcze kłamiesz. Za karę, będziesz musiała pofarbować włosy.

Ech, no tak, zapomniałam że moja mama zna legilimencję.

- A na jaki kolor? - niepewnie spytałam.

- Na... Różowy. - nie!!! Moja mami wie że nienawidzę różu, czemu mi to zrobiła!? Wściekła pomaszerowałam do mojego pokoju.

- Czegoś zapomniałaś! - usłyszałam głos Remusa. Gdy się odwróciłam zobaczyłam, że w ręku trzyma tubkę różowej farby do włosów. Podeszłam do niego, po czym wściekła wyrwałam mu ją z ręki.

- Jeszcze się dopłacę - powiedziałam.

***
Wyszłam z łazienki z różowymi włosami, które teraz idealnie pasowały do mojej twarzy, dlatego, że tak się zarumieniłam, że nie dałoby się tego opisać. Szybko pobiegłam do (mojego) pokoju, związałam włosy w kok, po czym na na to założyłam czapkę. Naburmuszona usiadłam na łóżku, i sięgnęłam po książkę. Ostatnio czytałam Encyklopedie Smoków.

***
Po jakimś czasie, usłyszałam pukanie do drzwi.

- Obiad Tati! - usłyszałam głos za drzwiami.

Odrazu poznałam ten głos.

- Tata! - jej! Jej! Jeeej!!! Mój tata wrócił!

Mój tata pracuje w Ministerstwie Magii, i często wyjeżdża. A teraz wrócił!!!

- Jeeeej!!!!! Wreszcie wróciłeś!!!!!

- A czemu nosisz czapkę? Jest środek lata! - spytał tatuś.

- Eeeee... Tak po prostu...

Och... Mam nadzieję że się nie dowie. To nie było by super.

______________________________________

Cześć! O to moje fanfiction! Napiszcie w komentarzach jak wam się podoba!

Tatiana LupinWhere stories live. Discover now