Ona jest ciągle zmęczona i ma sińce pod oczami, które z resztą już dawno straciły swój blask. Jej włosy są oklapnięte, a usta zrobiły się suche. Każdego dnia wstaje, by znów zasnąć. Spędza całe dnie sama w swoim pokoju. Nie ma siły na kontakty z ludźmi. Leży godzinami na łóżku i pustymi oczami patrzy w sufit. Rozmyśla, czasem coś pisze. Jakaś łza spływa jej po policzku, ale spójrz, uśmiecha się. Powinna być szczęśliwa, ale kiedy wchodzi do łazienki i patrzy w lustro wybucha płaczem. Czegoś jej brakuje. Coś zostało jej skradzione. Sama nie wie co jest nie tak. Ktoś sprawił, że jest słaba. Ona jest wyczerpana. Ona... Ona to ja..