Naruto x Sasuke: Nie jesteś sam

44 2 0
                                    

Brunet powoli otwierał oczy. Ujrzał biały sufit, choć w tym słabym świetle wydawał się szaro-niebieski. Próbował się podnieść, lecz zakręciło mu się w głowie.

- Nie próbuj.

Ostrzegawczy głos dochodził z łóżka obok. Sasuke leniwie obrócił głowę. Ujrzał uśmiechniętą twarz siedzącego Naruto.

- Tą walka przesadziliśmy - blondyn opuścił wzrok. - Nie chciałem, żeby interweniował Kakashi sensei..

- Wiem... - odrzekł Sasuke słabym głosem. - Ale i tak mnie wkurzasz.

Naruto spuścił nogi z łóżka i wstał. Sasuke nie widział ran, które mu zadał shurikenami, gdyż ręce blondyna kryły bandaże. Poczuł lekkie poczucie winy.

- Nie przemęczaj się - powiedział do niego.

- Nic mi nie będzie - odparł pewnie Naruto. Stał już wyprostowany i robił krok w stronę Sasuke. - Idę otworzyć okno. Gorąco tu.

- Dzisiaj jest pełnia?

- Tak - Naruto otworzył okno. - A czemu?

- Mam... - chłopak zawahał się - Mam złe wspomnienia... Z pełnią.

- Wiem - Naruto podszedł do łóżka Sasuke. - Wiem, co się wtedy stało i... Chciałbym, żebyś wiedział... - Uzumaki położył mu dłoń na policzku - Że nie jesteś sam.

Blada twarz Sasuke w bladym świetle księżyca zarumieniła się. Chciał odpowiedzieć, ale słowa utknęły mu w gardle. Chwila trwała. On leżał, Naruto stał, oboje wpatrzeni w siebie.

- Co ty możesz wiedzieć... - odwrócił wzrok Sasuke.

Naruto ujął w rękę brodę Sasuke i tak ułożył jego głowę, aby patrzył mu w oczy.

- Nie jesteś sam.

Zbliżył swoje usta do ust Sasuke i pocałował go. Powoli, z uczuciem. Dłoń wsunął w jego włosy. Sasuke odwzajemnił pocałunki. Długo tłumiona żądza wyszła z niego właśnie teraz. Choć ciężko było mu się ruszyć, to założył ręce na kark Naruto.

- Skąd wiedziałeś... - wysapał Sasuke w przerwach między pocałunkami.

- Pragnę cię - odpowiedział mu Naruto.

Swoją rękę położył na kołdrę w miejsce, w którym znajdowało się krocze Sasuke. Wyczuł jak twarde już jest. Ale on sam nie był gorszy. Czuł jak jego bokserki, skryte pod koszulą szpitalną robią się ciasne. Zdjął swoją koszulę, żeby nie przeszkadzała. Odkrył kołdrę pod którą leżał Sasuke. Nie chciał ściągać z niego koszuli, nie dałby rady, dlatego ja podwinął. Jego wzrok przykłuło wybrzuszenie na bokserkach. Chciał już się do niego zabrać, ale powstrzymał się. Postanowił pociągnąć grę wstępną i skorzystać z danego im czasu.

- Całego cię wyliżę - szepnął mu do ucha.

Pochylił się nad Sasuke i zaczął od lizania ust. Chłopak próbował odpowiadać liźnięciami, ale Naruto nie dał mu dużo możliwości. Szybko zmienił cel z ust na szyję. Z lizaniem szły w parze malinki, które zostawiał na całej długości. Z szyi zszedł na tors. Bardzo skupił się na ssaniu i drażnieniu sutków językiem czy zębami. Towarzyszyły temu jęki Sasuke oraz pulsowanie wybrzuszenia na bokserkach.

- Zejdź niżej... Ah... - poprosił Sasuke.

- Wszystko po kolei - odpowiedział mu Naruto i zabrał się za lizanie i całowanie brzucha.

- Niżej... - błagał dalej Sasuke.

Naruto nie odpowiedział. Oderwał się od brzucha kolegi i spojrzał na niego z góry. Widział to błagalne spojrzenie. Zdecydował się zlitować. Przejechał dłonią po członku Sasuke. Odpowiedział mu jękiem.

- Podnieś tyłek - polecił Naruto.

Sasuke spełnił rozkaz, a Uzumaki ściągnął mu bokserki. Sztywny członek stanął pionowo. Gdy Naruto ujął go w rękę poczuł, jaki jest twardy. Sasuke był bardzo podniecony. Naruto zdjął swoje bokserki i wszedł na łóżko.

- Otwórz szeroko buzię - polecił snów.

Sasuke usłuchał i w tym momencie poczuł jak członek Naruto wchodzi mu do gardła. Naruto w tym czasie zajął się złożoną obietnicą lizania. Przecież nigdy nie cofał danego słowa. Zaczął od czubka. Przyjemność, którą sprawiał mu Sasuke tylko go pobudzała.

Czuł, jak policzki bruneta zaciskają się na członku, jak jego końcówka dotyka gardła. Podniecał go kaszel Sasuke, gdy wepchnął mu członka zbyt głęboko. Sam lizał jak szalony, wpychał członka Sasuke sobi do gardła. Poruszał głową coraz szybciej. Czuł, jak dochodzi. Jak jego sperma spływa do gardła Sasuke. W tym momencie poczuł, jak i jego kolega dochodzi. W ustach Naruto. Czuł słony smak nasienia. Połknął wszystko, tak samo jak Sasuke połknął jego nasienie. Po tym wszystkim otarł twarz o kołdrę Sasuke i zszedł z łóżka.

- Jak nasze rany się wyleczą, to wezmę cię na poważnie - obiecał Naruto.

Popatrzył na kolegę szukając w wyrazie jego twarzy spełnienia i doznał rozczarowania, gdyż nie zobaczył na niej ani spełnienia, ani zadowolenia.

- Nie podobało ci się? Bolało cię? - zapytał zdziwiony.

- Podobało - odparł spokojnie Sasuke i obrócił głowę ku świetle księżyca. - Po prostu nigdy nie będziesz w stanie zrozumieć, co czuje.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

SHOTY YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz