Spotkanie z Avengers, cześć 3

889 91 21
                                    

Loki: "Bracie, co to jest? Oh czekaj, co to jest?!" 

Loki tylko mógł powiedzieć 'Ooo~' i 'Ahh~', gdy przybyli do Midgardu. 

Thor: "Loki uspokój się" próbował złapać Lokiego, ale mu się to nie udało. 

Loki: "Bracie, nigdy nie wiedziałem, że Midgard ma tak wielką wieżę ... Och, co to jest?" próbował wejść do ogromnego budynku, ale na szczęście Thor go złapał. 

Thor: "Loki, jesteśmy tu, aby odwiedzić moich przyjaciół, a potem możemy zwiedzić Midgard, ok?" 

Loki: "Ok..." odpowiedział rozczarowanym tonem.

Thor: "Chodź tu" powiedział z uśmiechem na twarzy.

Loki: "Co-?!" 

Gromowładny niesie go jedną ręką. 

Thor: "Trzymaj się mocno" wymachując młotkiem w drugiej ręce i polecieli do nieba. 

~w wieży Avengers~

Obaj książęta przybyli na balkon wieży. Zatrzymali się przy wejściu do salonu, gdzie Thor delikatnie odstawił Lokiego z powrotem na nogi. 

Thor: "Teraz Loki, musisz się zachowywać i być dla nich miły" 

Loki: "Ok bracie" podszedł do swojego brata. 

Trzymali się za dłonie i weszli do salonu w wieży. W pokoju był Steve, Natasha i Clint, pierwszą osobą, która powitała Thora, była Steve. 

Steve: "Witaj z powrotem, Thor, jak minął ci dzień w Asgardzie?" 

Thor: "Dobrze jak zawsze, przyjacielu, jestem tutaj, by szukać pomocy" 

Clint: "Jakiego rodzaju pomoc?" przerwał. 

Natasha, zauważyła, że coś się porusza na pelerynie Thora. 

Natasha: "Thor przywiózł ze swojego królestwa jakieś stworzenie ... pamiętasz, co stało się ostatnio, gdy kupiłeś na Ziemi mistyczne stworzenie..." 

Thor: "Wybacz mi, ale nie jestem tutaj, żeby sprawić kłopoty, Loki-"

Tony: "Co, znowu zrobił coś głupiego?" wszedł do salonu z Brucem. 

Brucem: "Hej, Thor, jak się ma twój brat?" 

Clint: "Wow nie wiedziałem, że troszczysz się o niego" 

Bruce:"Racja, robię to, z wyjątkiem tego drugiego mnie"

Thor:" Dlatego jestem tutaj dla... Loki-"

Loki:" Bracie, mogę teraz wyjść?"

Clint: "Umm... kto to jest?" unosi jedną brew.

 Natasza podeszła do przodu i opadła na kolana obok Thora. 

Natasha: "No hej" obdarzyła go ciepłym uśmiechem. 

Loki: "C-cześć" przywitał się nieśmiało. 

Steve: "Jak masz na imię, synu?" zapytał delikatnie. 

Tony: "Nie wiedziałem, że masz innego, młodszego brata"

Thor: "Prawda jest taka, że ​​to jest mój brat, Loki" 

Wszyscy:" CO!? "

Thor:" Loki, możesz usiąść tam przez chwilę, muszę porozmawiać z nimi na osobności"

Loki kiwnął głową i poszedł usiąść na krzesło, które zostało umieszczone obok półki z książkami 

Thor: "Pozwólcie mi wyjaśnić, co się stało..."

~kilka minut później~

Clint:"Czekaj, czyli mówisz, że Loki nie pamięta nic z tego, co zrobił w Asgardzie, a także Nowym Jorku i o tym, że Hulk go rozwalił"

Thor:"Rzeczywiście"

Tony:"I on też nas nie pamięta? " 

Thor kiwnął głową i spojrzał na Lokiego, który czytał jakąś przypadkową książkę o Midgardzie.

Natasza: "Więc twierdzisz, że teraz jest niewinny i nie kłamie" 

Thor: "Tak, a teraz on jest w wielkim niebezpieczeństwie" 

Steve: "Ok pomożemy ci, nie martw się, ochronimy go" 

Tony: "Czekaj, będziemy chronić osobę, która prawie nas zabiła, prawie zniszczyła połowę Nowego Jorku i tego, który zabił Phila Coulsona!!!

Natasha: "Wiesz, że on wciąż żyje, prawda..."

Tony:" Wiem, ale wciąż...".

Steve: "Tony "

Tony:" Ugh Ok ok shh..."

Thor:" Dziękuję, Loki chodź"

Loki wstał z krzesła i pobiegł do pleców Thora 

Thor:" Loki poznaj Mścicieli, najpotężniejszych bohaterów na Midgardzie!"

Loki : "Witajcie, mam na imię Loki Odinson, drugi książę z Asgardu"

Steve: "Miło cię poznać Loki, nazywam się Steve Rogers, to Tony Stark, Bruce Banner, Natasha Romanoff i Clint Barton, ty i twój brat pozostaniecie z nami przez chwilę w Avengers Tower" poklepał delikatnie głowę Lokiego z uśmiechem.

°~~°<~~>°~~°

Witam was z powrotem w tej "książce".

I oczywiście:

Zachęcam Was do komentowania i gwiazdkowania.

Do następnego!

°~~°<~~>°~~°

Mały Loki i AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz