Loki: "Bracie, co to jest? Oh czekaj, co to jest?!"
Loki tylko mógł powiedzieć 'Ooo~' i 'Ahh~', gdy przybyli do Midgardu.
Thor: "Loki uspokój się" próbował złapać Lokiego, ale mu się to nie udało.
Loki: "Bracie, nigdy nie wiedziałem, że Midgard ma tak wielką wieżę ... Och, co to jest?" próbował wejść do ogromnego budynku, ale na szczęście Thor go złapał.
Thor: "Loki, jesteśmy tu, aby odwiedzić moich przyjaciół, a potem możemy zwiedzić Midgard, ok?"
Loki: "Ok..." odpowiedział rozczarowanym tonem.
Thor: "Chodź tu" powiedział z uśmiechem na twarzy.
Loki: "Co-?!"
Gromowładny niesie go jedną ręką.
Thor: "Trzymaj się mocno" wymachując młotkiem w drugiej ręce i polecieli do nieba.
~w wieży Avengers~
Obaj książęta przybyli na balkon wieży. Zatrzymali się przy wejściu do salonu, gdzie Thor delikatnie odstawił Lokiego z powrotem na nogi.
Thor: "Teraz Loki, musisz się zachowywać i być dla nich miły"
Loki: "Ok bracie" podszedł do swojego brata.
Trzymali się za dłonie i weszli do salonu w wieży. W pokoju był Steve, Natasha i Clint, pierwszą osobą, która powitała Thora, była Steve.
Steve: "Witaj z powrotem, Thor, jak minął ci dzień w Asgardzie?"
Thor: "Dobrze jak zawsze, przyjacielu, jestem tutaj, by szukać pomocy"
Clint: "Jakiego rodzaju pomoc?" przerwał.
Natasha, zauważyła, że coś się porusza na pelerynie Thora.
Natasha: "Thor przywiózł ze swojego królestwa jakieś stworzenie ... pamiętasz, co stało się ostatnio, gdy kupiłeś na Ziemi mistyczne stworzenie..."
Thor: "Wybacz mi, ale nie jestem tutaj, żeby sprawić kłopoty, Loki-"
Tony: "Co, znowu zrobił coś głupiego?" wszedł do salonu z Brucem.
Brucem: "Hej, Thor, jak się ma twój brat?"
Clint: "Wow nie wiedziałem, że troszczysz się o niego"
Bruce:"Racja, robię to, z wyjątkiem tego drugiego mnie"
Thor:" Dlatego jestem tutaj dla... Loki-"
Loki:" Bracie, mogę teraz wyjść?"
Clint: "Umm... kto to jest?" unosi jedną brew.
Natasza podeszła do przodu i opadła na kolana obok Thora.
Natasha: "No hej" obdarzyła go ciepłym uśmiechem.
Loki: "C-cześć" przywitał się nieśmiało.
Steve: "Jak masz na imię, synu?" zapytał delikatnie.
Tony: "Nie wiedziałem, że masz innego, młodszego brata"
Thor: "Prawda jest taka, że to jest mój brat, Loki"
Wszyscy:" CO!? "
Thor:" Loki, możesz usiąść tam przez chwilę, muszę porozmawiać z nimi na osobności"
Loki kiwnął głową i poszedł usiąść na krzesło, które zostało umieszczone obok półki z książkami
Thor: "Pozwólcie mi wyjaśnić, co się stało..."
~kilka minut później~
Clint:"Czekaj, czyli mówisz, że Loki nie pamięta nic z tego, co zrobił w Asgardzie, a także Nowym Jorku i o tym, że Hulk go rozwalił"
Thor:"Rzeczywiście"
Tony:"I on też nas nie pamięta? "
Thor kiwnął głową i spojrzał na Lokiego, który czytał jakąś przypadkową książkę o Midgardzie.
Natasza: "Więc twierdzisz, że teraz jest niewinny i nie kłamie"
Thor: "Tak, a teraz on jest w wielkim niebezpieczeństwie"
Steve: "Ok pomożemy ci, nie martw się, ochronimy go"
Tony: "Czekaj, będziemy chronić osobę, która prawie nas zabiła, prawie zniszczyła połowę Nowego Jorku i tego, który zabił Phila Coulsona!!!"
Natasha: "Wiesz, że on wciąż żyje, prawda..."
Tony:" Wiem, ale wciąż...".
Steve: "Tony "
Tony:" Ugh Ok ok shh..."
Thor:" Dziękuję, Loki chodź"
Loki wstał z krzesła i pobiegł do pleców Thora
Thor:" Loki poznaj Mścicieli, najpotężniejszych bohaterów na Midgardzie!"
Loki : "Witajcie, mam na imię Loki Odinson, drugi książę z Asgardu"
Steve: "Miło cię poznać Loki, nazywam się Steve Rogers, to Tony Stark, Bruce Banner, Natasha Romanoff i Clint Barton, ty i twój brat pozostaniecie z nami przez chwilę w Avengers Tower" poklepał delikatnie głowę Lokiego z uśmiechem.
°~~°<~~>°~~°
Witam was z powrotem w tej "książce".
I oczywiście:
Zachęcam Was do komentowania i gwiazdkowania.
Do następnego!
°~~°<~~>°~~°
CZYTASZ
Mały Loki i Avengers
FanficJak wszyscy wiemy, nasz ukochany Loki zrobił coś psotnego podczas pobytu w Midgardzie i po tym, jak go złapano, karą Odyna było jego (Lokiego) aresztowanie. Coś jest jednak nie tak ...... Loki zamienił się w niepewnego młodzieńca jak w Dziecko !? a...