Rozdział 6.

292 16 3
                                    

-No to co ja jeszcze sobie zapale i wracamy do domku.. - powiedziałam sięgając po paczke papierosów.
-Ja się nie wyraziłem jasno? Nie będziesz palić, nie pozwole abyś sobie zdrowie psuła. - odparł chłopak.
-Ej no! Jak tam któryś raz zapale nic mi się nie stanie. A mówiłam palę tylko gdy pije, a żadko to się zdaża- parchnełam.
-Wybij sobie to z głowy- odpowiedział zabierając mi paczkę fajek.
-Ej oddaj to! - rzekłam, rzucając się na Kookiego próbując zabrać, rzecz która należała do mnie.
-Nie!
Próbując wyrwać chłopakowi paczkę papierosów, los chciał że wylądowałam na nim. Byłam centralnie nad nim. Nasze nosy stykały się.
Tymczesem w domku.
- I co! Namjoon chyba przegrasz zakład haha-powiedział robawiony Yoongi.
- Oj przymknij już się - odparł Namjoon.
Wracając do nas.
Leżąc tak na nim, roztapiałam się patrząc się w jego błyszczące niczym iskierka oczy.
Nasze głowy przybliżały się do siebie coraz szybciej, aż wkońcu przerwałam to.
- Okej, niech będzie po twojemu.
Chłopak uśmiechnął się widząc że wygrał lecz, nie był do końca zadowolony.
- Co ci tak mina zrzedła?
- Mi? Co ty, wydaje ci się... Chodźmy już do domku. - powiedział chłopak.
Bardzo miło spedzilismy czas nad morzem. Chłopaki odwzieli mnie do domu.
- Już jestem! - krzyknęłam. ~ah jak to dziwnie brzmi wiedząc że mieszkam sama a jednak nie.
- I jak bylo opowiadaj - rzekła cała w skowronkach Suzy.
Opowiedziałam jej wszystko od początku do samego końca. Było widać jak bardzo jest szczęśliwa że udał mi się ten wypad i że mogłam poznać chłopaków bliżej.
Minęło już 5 miesięcy. Znam już chłopaków na tyle że wiem już o nich wszystko, a szczególnie o Kookim. Bardzo się ze sobą zrzyliśmy. I odziwo jest z niego nieźle ziółko. Nie jest taki miły jak się wydawał. Można nawet uznać go za "bad boya". Bardzo się rozkręcił od czasu poznania. Nie chamuje się, zwłasza tak jak ja. Co się będziemy kryć. Mówimy sobie wszystko co padnie nam na język a i tak, jesteśmy sobie bardzo zrzyci.
Nie ma dla nas czegoś takiego jak tamat taboo.
Dzisiaj dzień jak co dzień. Wstałam ogarnęłam się i wyszłam pospiesznym krokiem do wytwórni.
Weszłam do garderoby a następnie przywitałam chłopaków.
- Hejoo, I jak tak wyspani? - spytałam.
- Aiś nie zabrdzo przez całą noc grałem z Kookim w Lola- odparł Yoongi.
- Ah tak? Jak tylko mi na krześle przyśniesz Kooki to inczaczej porozmawiamy.
- Bo co mi niby zrobisz mała- rzekł śmiejąc się Jungkook.
- No chyba nie chcesz poczuć mojej nogi na twoim kroczu.
- No nie... Wolał bym coś innego poczuć...
- Aiś radzę Ci się przymknąc - powiedziałam psrykając chłopaka w czoło.
- Hahah widzę że robi się gorąco - powiedział Jimin.
- Jak chcesz to zaraz może się tobie zrobić gorąco. Siadaj już na dupie i nie marudź. A ty Kooki siadaj muszę ci zrobić makijaż.
- No już już.
- Zamknij oko. - powiedziałam zwracając się do chłopaka.
- Wiesz co ci powiem, to jest przyjemne jak tak mnie pędzelkiem miziasz. - powiedział chłopak.
- Nie gadaj już tyle, bo zajmie mi to dłużej a muszę się wyrobić.
Chłopak już się nie odezwał. Skończyłam robić mu makijaż i pozwoliłam mu iść.
Nagle przyszła mi wiadomość, momentalnie uśmiechnęłam się widząc kto napisał.
- A ty co się tak szczerzysz jak głupi do sera? Co na ruchanko się umówiłaś?! - spytał chłopak.
- A weź ty, ty byś tylko o jednym. Siostra do mnie napisała.
- Ooo a ładna jakaś...? Poka ją.
- Napewno nie ladniejsza odemnie heh- odpowiedziałam pokazując mu zdjęcie mojej siostry.
- Eeee brzydka, nie mój typ. - odpowiedział.
- Jesteś okropny wiesz?!
- Wiem- powiedział głupkowato się uśmiechając, przy czym przytulając cię od tyłu.
- Nie powinneś iść na sesję? - zapytałam.
- A co ty chcesz się mnie tak pozbyć.
- Ah nie i to chodzi, później zaś dostaniesz okrzan.
- Nie martw się, mama Jin mnie obroni- rzekł śmiejąc się Kooki.
- Głupol - odpowiedziałam także się śmiejąc.
- Masz jakieś plany na dziś? zapytał chłopak.
- Nie a co?
- Może wpadniesz do mnie, pogramy w coś.
- Wsumie to co mi szkodzi.
- To będę po ciebie o 16. - odparł usatysfakcjonowany chłopak.
- Dobra idź już matole, bo jeszcze mnie przez ciebie zwolnią!
- No okej okej.
Chłopak poszedł a ja zaczełam sprzątać stanowiska pracy.

——————————
Przepraszam was że rozdział taki krótki ale jest już późno i nie miałam weny aby pisać. Jutro bardziej się postaram obiecuję 😂❣️

Jak myślicie jaka relacja będzie między główną bohaterka a Jungkookiem?

Bądź przy mnie, proszę Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz