Wstałam następnego dnia rano. Była 6.00 sama nie wiem czemu wstałam tak szybko. Dziewczyny jeszcze spały. Poszłam wziąść prysznic więc wzięłam parę przydatnych rzeczy z kutra i weszłam do łazienki zamykając drzwi za sobą.
Wyszłam z toalety po 30 minut w ślizgońskiej szacie po. Dziewczyny zaczęły się budzić, usiadłam na swoim łóżku i zaczęłam rozczesywać włosy swoje długie włosy, kiedy skończyłam podeszłam do lustra i uczesałam je w czarnego koka.
Poczekałam następne 30 minut aż dziewczyny się wyszykują, a następnie wyszłyśmy razem z drmitorium.
Na wielkiej sali nie było jeszcze tłumów dlatego bez problemu mogłam wszystkiego spróbować, czułam, że w tym dniu stanie się coś niezwykłego i powinnam się najeść tak też zrobiłam.
Po pysznym śniadaniu poszłam jeszcze na chwilę do drmitorium po książki. Spojrzałam jeszcze szybko na plan i mamy: Eliksiry z GRYFONAMI ught....
Nie przepadałaa za nimi to był jak dla mnie drugi najgorszy dom w hogwarcie. Jednak musiałam iść, w końcu doszłam do sali lekcyjnej i zajełam wolną ławkę przedemną siedziały moje przyjaciółki. Było już po dzwonku ale nauczyciela jeszcze nie było, do sali wbiegl spuźnieni Draco i Blace. Draco usiadł z tobą, a Blace w ławce z jakimś tłustym chłopakiem ze sliytherinu ze względu na brak wolnej ławki dla nich.
-I jak Ci się spało? - próbował rozpocząś rozmowę Draco.
-No nie ma na co niby narzekać, ale moje łóżko w domu jest większe - powiedziałaś to udając głos arystokratk, po tym oboje wybuchliście śmiechem. Lekcja była nudna nauczyciel bezprzerwy przepyryawał o wszystko Gryfonów tak więc dużo rozmawiałam z Draco.
Inne lekcje mijały mi szybko, ale na przerwach zdążyłam zauważyć, że Draco jest oblegany przez innych uczniów starszych i młodszych, dziewczyny i chłopcy. Kiedy dałam do pokoju wspólnego ślizgonów po lekcjach przypadkiem na kogoś wpadłam był to nie kto inny niż nasz słynny wybraniec. Jednak zanim to zobaczyłam przez wpadek na chłopca upadłam, kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam wyciągniętą rękę do mnie złapałem ją i poniosłam się z jej pomocą kiedy spojrzałam w oczy chłopakowi poczułam jakieś dziwne uczucie u brzuchu.
-Przepraszam - powiedział cicho chłopiec.
-Nic nie szkodzi - powiedziałam zakłopotana.
-Jak masz na imię? - spytał.
- Allien Selin, a Ty? - spytałam chodź dobrze wiedziałam jak się nazywa.
-Harry Potter.
Po tym rozedzieliśmy się.
Tak mijały mi następne dni szkoły, jednak musiałam przyznać, że moim przyjaciołom nie podobało się to, że zadaję się z wybranicem. Szczególnie przeszkadzało to Draco, widziałam, że był o mnie zazdrosny, ale ja lubię się bawić czyjejś uczuciami. Zobaczę co los mi przyniesie...