#64

1.2K 39 27
                                    

⚪ madison
⚫ jackgilinsky

⚫ Ty, ja.
⚫ Za chwilę w parku.

⚪ Będę

- O co mu może chodzić? - powiedziałam sama do siebie.

Ubrałam swoje czarne Vansy i wyszłam z domu.

W parku byłam 10 minut później. Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu Jack'a.

Poczułam jak ktoś dźga mnie w ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam tam mojego przyjaciela.

Trzymał on bukiet róż.

- Hej Madi. To dla ciebie. - powiedział i mi go wręczył.

- Hej. Dziękuję. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek - po co chciałeś się spotkać?

- Muszę ci coś powiedzieć... - zaczął dosyć niepewnie.

- Tak?

- No, bo, chodzi o to, że... Ja dalej cię kocham. Nie mogę patrzeć jak jesteś z Tinusem...

- Jack rozstaliśmy się w zgodzie. Sam zaproponowałeś, żebyśmy byli przyjaciółmi.

- Ale pomyśl sama. On będzie miał dziecko z Lisą. Jak ty to sobie wyobrażasz?

On ma rację. Przecież on będzie ojcem! Dziecko musi mieć tatę. Nie chce psuć im rodziny.

- Jack... masz rację - powiedziałam bliska płaczu - niszczę rodzinę.

Pobiegłam przed siebie. Jestem potworem. Za niecały miesiąc, Tinus będzie ojcem!

Ale problem w tym, że wciąż go kocham?


Pasuje taki rozdział?

Instagram -|- M&MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz