⚪ madison
⚫ jackgilinsky⚫ Ty, ja.
⚫ Za chwilę w parku.⚪ Będę
- O co mu może chodzić? - powiedziałam sama do siebie.
Ubrałam swoje czarne Vansy i wyszłam z domu.
W parku byłam 10 minut później. Zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu Jack'a.
Poczułam jak ktoś dźga mnie w ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam tam mojego przyjaciela.
Trzymał on bukiet róż.
- Hej Madi. To dla ciebie. - powiedział i mi go wręczył.
- Hej. Dziękuję. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek - po co chciałeś się spotkać?
- Muszę ci coś powiedzieć... - zaczął dosyć niepewnie.
- Tak?
- No, bo, chodzi o to, że... Ja dalej cię kocham. Nie mogę patrzeć jak jesteś z Tinusem...
- Jack rozstaliśmy się w zgodzie. Sam zaproponowałeś, żebyśmy byli przyjaciółmi.
- Ale pomyśl sama. On będzie miał dziecko z Lisą. Jak ty to sobie wyobrażasz?
On ma rację. Przecież on będzie ojcem! Dziecko musi mieć tatę. Nie chce psuć im rodziny.
- Jack... masz rację - powiedziałam bliska płaczu - niszczę rodzinę.
Pobiegłam przed siebie. Jestem potworem. Za niecały miesiąc, Tinus będzie ojcem!
Ale problem w tym, że wciąż go kocham?
Pasuje taki rozdział?
CZYTASZ
Instagram -|- M&M
FanfictionPierwsze rozdziały są kijowe, ale dalej jest akcja. Nie zrażajcie się nimi, ok? 23.12.2018- #178 shawnmendes 30.12.2018- #12 lukasrieger 02.01.2019- #6 lukasrieger 05.01.2019- #2 lukasrieger 11.01.2019- #7 martinus 12.01.2019- #1 lukasrieger 18.01.2...