Wiedziałam że ten rok będzie inny. W końcu przejście do gimnazjum, nowi nauczyciele, nowe przedmioty, ale przynajmniej znajomi ci sami. Podczas apelu zauważyłam że jestem obserwowana... Głównie przez nauczycieli, lecz co im się dziwić przecież w czerwcu wyszłam jako brunetka a wróciłam jako blondynka z różowymi końcówkami na dodatek z kolczykiem w nosie. Jednak oczy nauczycieli które się we mnie wpatrywały nie były jedyne... Przyglądał mi się też mój kolega z wyrazem twarzy jakby chciał mi coś powiedzieć. Dlatego postanowiłam opuścić mój przytulny kąt gdzieś z tyłu i usiadłam na ławce obok niego...
-WIESZ CZEGO SIĘ DOWIEDZIAŁEM!?- wypowiedział te słowa z takim podnieceniem że zwrócił na nas uwagę innych osób z klasy.
-No dawaj.
-MAMY NOWEGO W KLASIE!
-To super- powiedziałam z niesmakiem.
Ciiii.... Przerwała nam nauczycielka.Po krótkim kazaniu jakim było dlaczego niegrzeczne jest rozmawianie na apelu.Apel dobiegł końca a dyrektorka rozesłała nas do klas.
W klasie:
Usiadłam jak zwykle z tyłu, z moim dobrym kolegą Sebastianem i zaczęliśmy rozmowę na temat wakacji, które już minęły. Nagle do klasy wchodzi nasza wychowawczyni, która od razu zaczyna kazanie na temat ,,stosownego" wyglądu w szkole. Po zakończeniu swojego wykładu przedstawiła nam Adriana. Chłopak z wyglądu prezentował się nieźle jak dla mnie, wysoki ciemnooki brunet w okularach. Pani Chrząstka zaproponowała mu aby się przedstawił i opowiedział coś o sobie, po chwili namysłu zaczął opowiadać o sobie. Mówił bardzo poprawnie nie jąkał się i stał wyprostowany. Lecz kiedy przeszedł do tematu szkoły nasza wychowawczyni uprzedziła go i powiedziała że w przeciwieństwie do nas Adrian się uczy na co wskazywała jego średnia 5,57 , wszystkich zamurowało wtedy w moich oczach zaczęłam postrzegać go jako wrednego kujona który traktuje wszystkich jak idiotów. A dlaczego zaczęłam go tak postrzegać ponieważ był u nas w klasie taki jeden zarozumiały kujon, do tego syn nauczycielki.
Po zakończeniu swojego wywodu o sobie, Adrian usiadł obok jednego z chłopaków Jacka. Jacek to taka mała glizda która wszystkich ze sobą kłóci, dlatego jedyne wolne miejsce było obok niego. Pani Chrząstka po chwili postanowiła nas usadzić tak jak jej się podobało. W ten sposób z ostatniej trafiłam do pierwszej ławki, a zamiast Seby obok miałam Adriana.
Oto tak zakończyło się rozpoczęcie roku szkolnego. Moim zdaniem gorzej być nie mogło.
YOU ARE READING
Przeciwieństwa się przyciągają? A może jednak nie.
Novela JuvenilDo pierwszej gimnazjum dochodzi chłopak o imieniu Adrian, który na pierwszy rzut oka jest ,,typowym kujonem". Los tak chciał że musi siedzieć w ławce obok Amelii której się to nie bardzo podoba. Co wydarzy się dalej... Hejka! To moje pierwsze opowia...