4

45 9 1
                                    

Mark odruchowo odsunął się kawałek, lecz jego oczy wciąż skierowane były na chłopaka. Gdy cisza trwała zbyt długo, odchrząknął i poprawił się na miejscu przerywając tym spojrzenie.

"Nie sądzę, żebym mógł." Uśmiechnął się smutno.

To nie tak, że nie chciał. Naprawdę nie powinien zapuszczać się głębiej w las. Robiło się coraz ciemniej i chłodniej, a on nie miał przy sobie nawet telefonu. Dał radę jedynie wywnioskować, iż zbliża się noc, której nie miał zamiaru spędzić w lesie.

Z domu wyszedł niewiele przed osiemnastą, więc która mogła być teraz?

"Zbierajmy się, chyba czas wracać." Brunet wstał i otrzepał spodnie. Jednakże Donghyuck, nadal w tej samej pozycji, tylko badał wzrokiem jego poczynania. Nie wyglądał na zainteresowanego ofertą powrotu. "Nie idziesz?" Mark rzucił mu krótkie spojrzenie przypinając psa do smyczy. Wzdrygnął się, gdy szukał obroży w ubłoconej sierści.

"Nie interesuje cię to? Nie masz potrzeby, żeby to sprawdzić?" Właściciel zwierzęcia odwrócił się w stronę chłopaka, który z wielkim zaangażowaniem wprawiał nitkę w drżenie i patrzył jak przedziera się ono przez ciemnozielony gąszcz.

"Nie." Ręka rudowłosego zawisła w powietrzu kilka centymetrów nad nitką. Powoli spojrzał na Marka. Cała jego postawa, mimika emanowały zawodem. "Przynajmniej nie dzisiaj." Sprostował, patrząc jak osoba przed nim znów nabiera kolorów i życia. Wydawało się, że naprawdę zależy mu na poznaniu historii niebieskiego przedmiotu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 02, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

the forest ↝ markhyuckOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz