28 sierpnia..
Obudziłam się dość wcześnie, więc postanowiłam nie tracić czasu. Wylot mieliśmy za 2 godziny, czyli wystarczająco na wyszykowanie się. Z szuflady wyjęłam bieliznę i wybrałam zwykły strój- krótkie, opinające, czarne spodenki i czarną bokserkę. Od śmierci mamy, w mojej szafie przeważają ciemne ubrania. Oprócz tego mam oczywiście inne kolory ciuchów, ale nie umiem się cieszyć, gdy ciało bliskiej mi osoby leży głęboko zakopane pod ziemią.
...
Weszłam do łazienki i zamknęłam drzwi na klucz. Rozebrałam się i wzięłam zimny, orzeźwiający prysznic. Ubrałam się, a włosy pozostawiłam rozpuszczone. Umyłam zęby i zrobiłam sobie bardzo delikatny makijaż. Wyszykowana zeszłam na dół. Włączyłam ekspres i przygotowałam sobie kawę. Na nic innego nie miałam ochoty. W międzyczasie do kuchni wszedł Colin. Gdy mama od nas odeszła, mój brat zaczął się o mnie bardziej troszczyć, ale uważałam, że to nie było konieczne.
-Cześć siostrzyczko, jak się spało?
-Tak jak zwykle. Jeśli pozwolisz to chciałabym dokończyć pić kawę.
-No okej. U mnie też spoko, gdybyś pytała.
To traktowanie przeze mnie innych jest okropne, ale chciałam się odizolować od wszystkich. Serce bardzo boli po stracie ważnej osoby, szczególnie jeśli z tą osobą było się tak blisko..
Po skończeniu kawy weszłam po schodach ostatni raz i udałam się do ,, jeszcze" mojego pokoju. W głowie miałam dużo wspomnień, a co najgorsze już nigdy nie wrócę do tego miejsca. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku, ale szybko ją otarłam. Do ręki wzięłam walizkę i spojrzałam ostatni raz na pomieszczenie, po czym wyszłam i zamknęłam drzwi. Większość rzeczy zostało już przewiezionych do nowego domu w Nowym Yorku. Tak obco to brzmi.. Moje miejsce jest tutaj w Chicago, ale wiem, że prędzej czy później nie wytrzymałabym tutaj psychicznie.
-Bridget, chodź bo się spóźnimy.
-Jasne, już biegnę. - Prychnęłam sarkastycznie i wyszłam z domu. Gdy odjeżdżaliśmy, zauważyłam jeszcze tylko tabliczkę z napisem ,, Na sprzedaż". Podczas drogi na lotnisko, słuchałam przez słuchawki szumu fal, dlatego, że zawsze mnie to uspokajało.
...
Podróż samolotem, nie trwała zbyt długo, jednak ja byłam nią zmęczona i znudzona. Po dotarciu na miejsce, ujrzałam duży piękny budynek z ogrodem, basenem i fontanną.
-To nasz nowy dom-tata był zachwycony i muszę przyznać, że mieszkanie robi wrażenie.
Wzruszyłam tylko ramionami na co tata przewrócił oczami.
Natomiast na twarzy mojego brata pojawił się chytry uśmieszek. Ciekawe ile panienek przyprowadzi na jedną noc. Niektóre dziewczyny myślą, że będzie z tego coś więcej. No cóż, bardzo mi przykro, że mój brat nie wchodzi w takie układy.
Dom w wewnątrz jak i na zewnątrz wyglądał zjawiskowo, ale nie zastąpi tego w którym się wychowałam. Mój pokój był przyrządzony bardzo ładnie i przytulnie. Miałam również własną łazienkę i garderobę. Nigdy nie brakowało nam pieniędzy, ale wiem, że tata musiał bardzo dużo pracować na to wszystko. Nie jestem materialistką i kasa nie ma dla mnie znaczenia.
...
Moje rzeczy rozpakowałam, a gdy skończyłam na dworze było już ciemno. Ogarnęłam się i przebrałam. Nie miałam nic do robienia. Nawet nie miałam do kogo zadzwonić czy napisać, dlatego, że nie miałam przyjaciół, a co dopiero znajomych. W Chicago wolałam zająć się nauką i czytaniem książek przez co byłam wyśmiewana. Może w nowej szkole kogoś poznam, mam nadzieję.. Chociaż wątpię, ze względu na mój charakter.
...
Ubrałam na siebie bluzę i wyszłam na zewnątrz. Postanowiłam się przejść po okolicy. Nie oddchodziłam daleko, dlatego, że nie znałam dobrze okolicy i było ciemno. Przechodziłam się uliczkami, gdy nagle wpadłam w jakąś postać. Jak się okazało był to chłopak, ale niewiele zdołałam zobaczyć.
-Jak łazisz suko?
Prychnęłam tylko na jego słowa i odeszłam dalej, ale złapał mnie mocno za nadgarstek i pociągnął w swoją stronę.
-Nie umiesz szczekać?
-Puszczaj mnie popaprańcu! - Popchnęłam go i szybko uciekłam w stronę domu. Mam nadzieję, że nigdy go już nie spotkam.
Zapamiętać! Nigdy nie wychodzić z domu po zmroku.
Zmęczona poszłam wziąć kąpiel. Ubrałam się w bieliznę i piżamę. Położyłam się do łóżka i odpłynełam do krainy Morfeusza.
...........................................................................
Kolejny rozdział! Tym razem dłuższy 😄
Okładkę wykonała dla mnie moja przyjaciółka która również pisze książkę! Zaglądajcie na jej profil xRozalinkax 💕
CZYTASZ
Nie Zostawiaj Mnie (zawieszone)
RomansBridget to dziewczyna o wielkim sercu. Niestety od chwili w której dowiedziała się o śmierci swojej matki kompletnie się załamała i zmieniła się nie do poznania. Wraz z ojcem i starszym bratem przeprowadza się z Chicago do Nowego Yorku i zaczyna tam...