-jesteśmy- powiedział chłopak budząc mnie tym samym ze snu.
- ooo super- rzekłam ziewajac i przeciagajac się.
- odcisneła ci się szyba na policzku- zaśmiał się.
- super- rzekłam ironicznie i odpinajac pasy. Wysiedliśmy z auta.
Byliśmy niecałe 50 metrów od morza. Co jest niesamowite, widok szum fal coś wspaniałego
-ślicznie tu- rzekłam cicho i wtulajac się w chłopaka patrzyłam na wodę.
- chodź rozpakujemy się w hotelu i wrócimy tu za chwilę. - powiedział chłopak. Coś co jest hitem mamy hotel obok plaży A sam pokój z widokiem na morze.
Kładąc się na łóżku hotelowym zapadłam się w materacu.
- ej bo znowu mi zaraz zaśniesz- powiedział cicho chłopak siadając obok mnie. Usiadłam i kładąc dłonie na udach chciałam coś powiedzieć lecz nie wiedziałam co.
- dziękuję- rzekłam cicho
- nie dziękuj- powiedział cicho łapiac mnie za dłoń. Patrząc na niego uśmiechnęłam sie.
- idziemy ?- zapytałam szybko wstajac nadal trzymając go za dłoń
-oczywiście- powiedział także wstajac. Chwyciłam mała torepke i zmieniłam tylko buty. Wyszłyśmy z hotelu udając się na plażę. Słońce powoli zachodziło za horyzont. A niebo robiło się różowe niczym wata cukrowa.
- ile tu będziemy??- zapytałam idąc z chłopakiem za rękę.
- kilka dni- powiedział cicho- pozwiedzamy odpoczniemy
- Dylan- rzekłam cicho
- tak- powiedział cicho
- dziękuję- powiedziałam cicho - wiem że już to mówiłam ale ja naprawdę dziękuję że jesteś przy mnie po tym wszystkim i że mnie wspierasz
- i będę zawsze - odpowiedział zatrzymujac się i stanął naprzeciw mnie - nie musisz mi dziękować
- ja czuje że muszę- rzekłam cicho spuszczajac wzrok- nie mam jak Ci to wynagrodzic
- wystarczy że jesteś ze mną i że jesteś szczęśliwa- powiedział cicho łapiac moja twarz w dłonie i pocałował mnie namiętnie. Nie wiem ile to trwało lecz było to najpiękniejsze kilkanaście minut mojego życia.
Chłopak cały czas robił zdjęcia powtarzajac że uwiecznia najpiękniejsze chwilę naszego wspólnego życia. Będziemy mieli co wspominać.
..... jakiś czas później......
Siedzieliśmy na pomoście wpatrując się w wodę. Na końcu ponostu stała para nastolatków. Ona piękne długie blond włosy biała zwiewna sukienka z czerwonym balonikiem w dłoni. Patrząc tak na nich sądziłam że są zakochani jednak jak się później OKAZAŁO zerwał z nią gdyż nie jest wystarczająco dobra.
CZYTASZ
Róża kiedyś zwiędnie/ ZAKOŃCZONE
Novela JuvenilZakochać się od pierwszego wejrzenia z nienawidzić od ostatniego! ANNIE Hall Jest 18 letnią opiekunką 6 letniej córki najbogatszych ludzi w mieście państwa Lancaster. Jednak jej zarobki nie są w stanie pokryć czynszu za dom, jedzenia, leka...