Gdy justin bieber przyjechał do krainy Teletubisiow przywitaly go te podejżane rury wystajonce z ziemi
-czego hcesz- muwi rura zaskoczona tym że ktoś hce odwiedzić teletubisie które nie mają przyjaciół
- hce wejść
- to fhoć
Dzwi się otfierajom a justin bieber wchodzi do środka. Idzie do kuchni i otwiera mikrofalowke w której jest zamknięta dipsy.
- wyhoc stont - muwi justin bieber
- dobrze
- gdzie jest po ?
- siedzi zamknięta w lodówce bo boi się ze tinkiłinki zrobi jej coś grabiami
-wyhoc stont po - muwi justin bieber
- nje!
- ale wyjdź!
- njee!
- ale wyjdź!
- dobra wyjdę!
- gdzie tinkiłinki showal tfoje mydło
- w pralce
- dobrze musimy zakradnonc się do pralki żeby tinkiłinki nas nie znalazł i nie rzucił w nas grabiami
Teletubisie i justin bieber idą do pralki
- mydło! Cip Cip! Gdzie jesteś?! - woła po
- tu jestem uwolnijcie mnie! Krzyczy przerażone mydło
Justin bieber prubuje otworzyć dzwi od pralki i wtety włacza sie alarm
- eeeeeooooo!! Eeeeeeeeeooooo!!- krzyczy alarm.
Przychodzi tinkiłinki z grabiami
- odsuncie się od tej pralki!
Justin bieber bierze do ronk amelinowe grabie i biegnie do tinkiłinki krzyczonc!
-RRRRRRRRREEEEEEEEEE!
- ŁAJ AR JU RANYN??!! - muwi tinkiłinki
jusin bieber rzuca się na niego z grabiami i zaczyna go bić ale tinkiłinki zamiast się bronić rzucił grabiami w pralke i włączył pranie.
-njeeeee!!!!!!!!!111!1!! - krzyczy po.
Biedne mydło utopiło się w pralce. Tymczasem justin bieber bił tinkiłinki grabiami. Wtedy niespodziewanie teletubisiowi wyrosły tubisiowe skrzydła i se gdzieś odleciał. Justin bieber podchodzi do smutnej po
- nie martw się kupimy Ci nowe mydło w Tesko