4 Wspomnienie

4 0 0
                                    

Wycieramy, zamiatamy podłogę no i oczywiście myjemy także wszystkie stoliki.

Dzisiaj nie ma za dużo dziewczyn bo tylko ja, Kaila, no i oczywiście dziwka. Reszta raczej jest chora albo wzięły urlop.

Normalny dzień pracy. Nudny i męczący, ale przynajmniej płatny.

Po powrocie z pracy bawiłam się trochę z kotem, zjadłam obiad i walnęłam się na łóżko czytając „The pain”* zakochałam się w tej książce już od pierwszego rozdziału.

Czytam sobie spokojnie, gdy słyszę huk. Odruchowo odkładam książkę na bok i sprawdzam co to było.

Książki poleciały na podłogę.

Czyja to sprawka? Sean dostał głupawki i zaczął biegać oraz skakać po całym mieszkaniu rozwalając moją małą biblioteczkę. Nie jestem na niego wściekła, tylko bardzo mi się nie chce od nowa tego układać.

- Chcesz sam to posprzątać?

Kot tylko popatrzył na mnie jak na idiotkę i schował się pod stolik. Wstałam z łóżka pozbierałam lektury z podłogi i położyłam na miękki materac łóżka. Na szczęście żadna się nie zniszczyła. Wzięłam dwie książki i zaczęłam układać je na regał. Jedna mi się ześlizgnęła z reszty. Schyliłam się żeby ją podnieść i spojrzałam na okładkę „Trolle z Magicznej Polany”.
Pamiętam jak dostałam ją od mamy na moje siódme urodziny. Potrafiłam już wtedy trochę czytać, ale często siadała na fotelu biorąc mnie na kolana i czytała mi. Lubiłam słuchać jak mi czyta, miała taki łagodny ton głosu.

Wspomnienie:

Dziewczynka zjadła swoje płatki z mlekiem. Włożyła miskę z łyżką do zlewu i poszła oglądać bajki. Jej tata był w pracy i za pół godziny miał być w domu. Mama dziewczynki ostatnio dużo przeżyła, jednakże ukrywała to przed córką, ale z czasem coraz mniej jej się to udawało.
Siedmiolatce znudziły się bajki więc nie wyłączając telewizora poszła do sypialni rodziców. Jej matka leżała na łóżku, miała zamknięte oczy, więc dziewczynka pomyślała, że śpi. Wdrapała się na łóżko rodziców i usiadła obok mamy.
- Mamo, mamo! Wstawaj! Pooglądasz ze mną bajki, albo nie, nie! Już wiem! Pójdźmy na plac zabaw! Mamo, wstawaj!
Siedmiolatka nie widząc jakiej kolwiek reakcji potrząsnęła kobietą. Jednak ta nadal miała zamknięte oczy i nie poruszała się.
- Mamo! Obudź się!
Z oczu dziewczynki poleciały łzy. Zeszła z łóżka zachaczając o kołdre nogą, która spadła na podłogę.
Blondyneczka spojrzała na mamę i zobaczyła coś, czego nigdy by nie chciała zobaczyć.
Kobieta miała rany na rękach, siną skórę pod paznokciami u rąk i u stóp oraz brzuch trochę większy niż zwykle.
Dziewczynka rozpłakała się i pobiegła do salonu. Usiadła na dywanie, podkuliła nogi i zaczęła się bujać. Do przodu, do tyłu.
Po siedmiu minutach do mieszkania wszedł jej ojciec.
- Wróciłem!
Ona nadal siedziała na dywanie. Wszedł do salonu..
- Boże! Co się stało JEJ IMIĘ Adele?
Dziewczynka wstała i pobiegła do ojca. Przytuliła go i zapłakana powiedziała:
- Mammma!
I znowu zalała się łzami.
On wstał puścił córkę i wszedł roztrzęsiony do sypialni, spojrzał na łóżko. Podszedł, nie mógł uwierzyć co się stało. Wyszedł zamykając drzwi. Przytulił Adel i zadzwonił na pogotowie i policję.
Po 10 minutach przyjechali, stwierdzili, że kobieta nie żyje, popełniła samobójstwo.

...

Łzy pociekły mi po policzkach. To było najgorsze wspomnienie z dzieciństwa, co prawda jedenaście lat po śmierci mamy tatę ktoś zepchną z mostu i utopił się w rzece. Policja do dziś nie wie kto to zrobił mojemu ojcu.

Poukładałam starannie książki na półkach i położyłam się na łóżku.

_________

Cześć kochani!
Bardzo was przepraszam za tak krótki rozdział, ale pisałam go i nie wiem co dalej napisać w tym jednym rozdziale. Są wakacje więc mam trochę więcej czasu. Postaram się wszystko nadrobić, ale to nie będzie proste. Miałam kilka pomysłów i piszę trzy książki na raz, więc się porobiło.
Zapraszam was na mojego insta: sanimiraa
Tam będą pojawiać się ważne informacje cociażby na temat kiedy pojawi się nowy rozdział.

Do następnego !!!

Wszystko traci kolorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz