1. Sen.

29 2 0
                                        

Oczami Comety:

Cometa: Cześć Ashley! Wiesz... Kocham Cię! I nigdy o tobie nie zapomnę!

Ashley: Też Cię kocham kwiatuszku. * tuli ją *

Cometa
Cometa

Mhm

???: COMETA!!!!!!

Cometa: Aaaaa!!!! TATO!!!

Lloyd: Wstawaj i się szykuj. 13 lutego są urodziny twojej matki. Obiecałaś, że jej zaśpiewasz i zagrasz na fortepianie.

Cometa: Już wstaję.

Mój ojciec wyszedł, a ja się wyszykowałam i umyłam. Ubrałam moją zieloną sukienkę i zielone pantofelki. I poszłam na dół.

Lloyd: No zaczynaj.

Grałam i śpiewałam do wieczora.

Lloyd: * bije brawo i płacze * Moja dziewczynka.

Cometa: Dziękuję tato. * ukłoniła się *

Lloyd: * Poszedł do swojego pokoju. *

Poszłam do siebie, zjadłam i poszłam się umyć i poszłam spać.

Oczami Lloyd'a:

Lloyd: Nie uważasz, że jest w sobie zamknięta od 7 roku życia.

Crystal: Może ma chłopaka. * zaśmiała się *

Lloyd: Nawet tak nie mów.

Crystal: Dobrze. Choć mój ogierze.

Uuuu. Upojna noc. Lubię to. Rozebrałem się i moją żonę. Hyhyhy ale fajnie.

Oczami Comety:

Poszłam się wyszykować. Ubrałam się na czarno i makijaż też czarny. Była północ. Byłam na Mrocznej Wyspie w Martwym Lesie. Zobaczyłam, że ktoś idzie....

Pierwszy rozdział. Ciekawe, czy się spodoba. Mam nadzieję, że tak.

Paaaaa

Małżonkowie Po Śmierci Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz