Gdy już wstał poszedł do łazienki umyć zęby i załatwić swoje potrzeby.
Jak już to zrobił poszedł na dół zjeść śniadanie. Dzisiaj to nic ciekawego kanapka z serem. Gdy już zjadł poszedł na góre ubrał się w czyste ubrania i usiadł na łóżku i w tej chwili grał sobię w jego ulubioną grę na swoim telefonie. Nagle na ten telefon przyszła wiadomość. To od tego mężczyzny, którego wczoraj spotkał napisał mu, że ma dla niego zadania a każde na 1 dzień. Było ich 10 czyli 10 dni. Właśnie wtedy był 28 styczeń 2010 czyli 7 miesięcy do jego urodzin, gdy one będą skończy 10 lat. Czyli ma urodziny 28 sierpnia 2000r.
Była godzina 7.00. Josh miał do szkoły na godzinę 10.00. Właśnie pakował plecak i powoli wychodził do szkoły. Gdy już szedł chodnikiem, zatrzymał się czarny samochód który go wtedy porwał. Był w nim ten człowiek. Powiedział mu 1 zadanie jakie ma dzisiaj wykonać. Miał on uderzyć największego huligana w całej szkole.
Josh nie chciał się zgodzić. Ale mężczyzna mu powiedział że jak nie to niestety bedzie zmuszony zrobić mu krzywdę.
-I tak dzisiaj wróce do domu z siniakiem zrobionym przez tego huligana-powiedział Josh.
Mężczyzna wtedy odjechał i zostawił Josha. Gdy już chłopiec dotarł do szkoły. A jak zwykle został wyśmiany przez uczniów szkoły że jest krasnalem, leszczem itp. Nie ukrywać Josh do najwyższych nie należał miał 136cm. Czyli bardzo mało. Godzinę później zaczeła się lekcja wychowawcą Josha była Pani Lubstone. Josh siedział w ławce z swoim przyjacielem Walkerem. Właśnie uczył się geografii. Dzisiaj uczył się gdzie leżą różne państwa, które na swój sposób było trudne. Gdy już była przerwa Josh poszedł poszukać Stefana czyli największego huligana w szkole. Gdy już go znalazł podszedł do niego i uderzył go w brzuch. Huligan odwrócił się i z całej siły uderzył chłopca w szczęke. Josh na chwilę stracił przytomność. Po chwili wstał i poszedł do sali w której miał lekcje. Trudno mu było powstrzymać łzy no ale jakoś musiał, bo jakby się rozpłakał znowu by było z niego pośmiewisko. Gdy już się lekcje skończyły czekał na niego ten człowiek z pytaniem czy zrobił to o co go poprosił. Josh niechętnie z siniakiem na szczęce pokiwał głową. Mężczyzna odjechał a Josh poszedł do domu. Jak już był w domu pojechał z mamą do lekarza z tą raną na szczęce. Gdy już wrócili Josh dostał leki. Była już godzina 19.27 więc wtedy kiedy Josh się kładzie spać. Poszedł umyć zęby ubrał się w piżamę i zmęczony położył się spać.Jeśli 2 rozdział się spodobał jak zwykle napiszcie w komentarzach i czekajcie na więcej.
CZYTASZ
Samotny chłopiec
AkčníJestem Josh mam 9 lat. Moja mama nazywa się Klementine. Mój tata zostawił mnie jak miałem 2 dni. Chyba mu nie odpowiadałem, mam bardzo bujną wyobraźnie. Widze rzeczy których nie ma. Mieszkam w Kanadzie w Broking Brock. Chodzę do szkoły w Heavy Kids...