Siema, jestem...

ROŹDZIAŁ 2 - inny wymiar

Zasnąłem. Rankiem pod grzałem kawę i dolałem mleka.
- musi być jakiś sposób.
Wyszłem z domu i padłem na ziemię.
- co tu ku*wa się dzieje?!
Przyszedł Dutch.
- chciałeś Pumę, to masz.
- więc po to chciałeś bym ci pomógł?!
- nie. Przecież chciałeś użyć Pumy to użyj ją do szczytnych celów.
- już nie chcę!
- mięczak.
- co ku*wa?! Dawaj to!
- najpierw trzeba pokonać wrogów w innych wymiarach. Później będziesz mógł użyć Pumy... Ale musisz przeżyć.
Dutch stworzył portal do pierwszego wymiaru.
- więc co tu muszę zrobić?
- poskromić tamtego wilka.
- wilka?! Jak?
- to już musisz sam wymyślić. To jest twoje duchowe zwierzę nie moje.
Dutch zniknął.
- jeśli tak to jestem taki sam jak on. A lubię... Hej, hej! Wilczku! Masz ochotę na jedzenie?
Rzuciłem mu nuggetsy, po czym do mnie podszedł. Pogłaskałem go i w tedy pojawił się portal a wilk przemówił:
~ pomogę ci ale pomożesz mi dostać się do mojej rodziny.
- ok. Jestem Jack a ty?
~ jestem Max.
- to chodźmy.
Prześliśmy przez portal i znaleśmy się w lesie. Pojawił się Dutch.
- tutaj musisz nauczyć się grać zespołowo.
- czyli???
- musisz pokonać mnie i mojego kota w koszykówce.
- w lesie???
- tak.