☆15☆

158 16 4
                                    

~☆°•○▪○•°☆~

01.09.2009 r.

Zobaczyłam, że mnie rozpoznał, więc do niego podbiegłam i go przytuliłam z całej siły. Powiedziałam mu wtedy wiele miłych słów.

Soon stał jak wryty i nic się nie odzywał. Dopiero jak usłyszał szepty innych uczniów i ich śmiechy, to od razu jak poparzony się ode mnie odsunął.

Nie rozumiem dlaczego to zrobił, a gdy próbowałam o to zapytać, to zaczął na mnie krzyczeć, żebym udała się do psychiatry, bo sobie coś ubzdurałam. Najbardziej mnie zabolały gdy powiedział: "nigdy więcej mnie nie dotykaj! Jeszcze mnie zarazisz swoją brzydotą! Nie umiałbym się z takim odmieńcem jak ty przyjaźnić, więc daj mi spokój i nie mów, że jestem twoim przyjacielem, bo tak nie jest".

Nie rozumiem dlaczego tak powiedział.

Chciało mi się wtedy strasznie płakać.

Zastanawiałam się co ja takiego mu zrobiłam, że tyle okropnych słów od niego usłyszałam.

Może dalej się gniewa, że nie przyszłam wtedy, gdy mnie o to prosił? Nie wiem, ale postaram się z nim później porozmawiać.

Jestem tylko pewna, że te słowa długo pozostaną w mojej pamięci.

Pamiętam je do dziś.

~☆°•○▪○•°☆~

Letter || Kwon SoonyoungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz