Puste Łóżko

9 1 0
                                    

Wracam po dość długiej przerwie, ale niesie to za sobą wiele nowych pomysłów, czyli kilka nowych rozdziałów tej opowieści i dwóch niepozornie tylko podobnych do siebie chłopakach, więc nie zwlekam już tylko zaczynam...

Rozdział II

Chciałem go przeprosić za to wszystko co się stało, ale po chwili zabrali go na prześwietlenie ręki. Bałem się, że stało mu się coś poważniejszego. Minutę później przyszedł mój lekarz.
-Jak się czujesz? Coś cię boli? Kręci ci się w głowie? - zapytał zakładając rękawiczki i biorąc ciśnieniomierz do ręki.
-Czuje się dobrze, tylko głowa mnie strasznie boli i tak kręci mi się w niej. - poczuł jak doktor zakłada mu to ustrojstwo- przepraszam Pana, a wie Pan może co jest chłopakowi który przyjechał z tego samego zdarzenia? - musiałem zapytać bo nie dawało mi to spokoju.
-Ma złamaną rękę, ale nic mu nie będzie poza tym, że czeka go gips na kilka tygodni i później rehabilitacja- powiedział lekarz kompletnie się nie przejmując tym wszystkim.
-dobrze, dziękuję za informację - strasznie się przejąłem tym wszystkim i ledwo się powstrzymałem od łez.
-teraz leż i odpoczywaj, może nawet dzisiaj obaj wyjdziecie. - odszedł do pokoju lekarzy...
Minęła godzina, Alexa nadal nie przywieźli na salę. Na pewno coś musiało się stać. Ale, dlaczego ja się tym przejmuje, przecież nawet go nie znam, a mówię jakbym go znał i kochał, jak jakiś zdesperowany nastolatek! Muszę się wziąć w garść, nie mogę go kochać, to niemożliwe. Jak tylko wróci to przeproszę go za całą tą sytuację i niech nasze drogi się rozejdą, chociaż wiem, że to niemożliwe bo jesteśmy w jednej klasie, będę musiał go jakoś unikać.

Do sali wchodzi przerażona matka- Boże synku nic Ci nie jest?! Coś cię boli? A może chciałbyś się napić, o! Albo coś zjeść?!- zrobiła zamieszanie więc pielęgniarka musiała ją uspokoić i przy okazji zaprowadzić do lekarza żeby podpisała wszystkie świstki.

-Nareszcie poszła i przestała drzeć się na całą salę- westchnąwszy ujrzałem Alexa wchodzącego do sali z lekarzem i jakimiś papierami w ręce, a za nim szedł jego ojciec, zniesmaczona mina mówiła sama za siebie, był ostro wkurzony.

-Alex słuchaj, wiesz co chciałbym cię przeprosić za tą całą sytuację, bo to z mojej winy teraz musiałeś tu też przyjechać, chcę przeprosić też za to, że coś Ci się stało przeze mnie i moją głupotę(?) sam nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie, naprawdę przepraszam cię i postaram się Ci to jakoś wynagrodzić.- pierwszy raz musiałem kogoś przepraszać za to, że mu coś zrobiłem, to jest okropne uczucie.

-Ale...

co odpowie mu Alex dowiecie się w następnej części :3

Metal i AnglikWhere stories live. Discover now