Wysłałem ci list.
Czy pamiętasz go?
W nim była jeszcze żywa, koniczynka.Koniczynka która miała dać ci szczęście.
Szczęście którego ja nie mogłem ci dać.
Bo odszedłeś gdzieś daleko, bez żadnego krótkiego słowa.Zostawiłeś mnie samego tutaj.
Wraz z przykrymi wspomnieniami.
A twe zielone oczy wciąż odbijają się w świetle światła słonecznego.
CZYTASZ
Miłość o której nikt nie widział.
FanfictionBoś ty mnie zakochał w tobie, ty zaś odporny byłeś zawsze.