11.Tytuły są dla lamusów

262 21 30
                                    

Wypierdoliłam się na glebę po tym jak Max podłożył mi nogę kiedy chciałam uciec przed problemami.

-dzięki max .

-spoko loko, ale skoro ja nie mogę mu przyjebać to ty nie będziesz uciekać jak jakiś.. lamus tfu

-Co wy tworzycie ? - usłyszałam pytający głos Neila za nami - Max dlaczego maltretujesz ludzi

-To się nazywa wychowanie. 

-Chyba kurwa tresura - podniosłam się i otrzepałam kolana - super teraz mam bluzkę w ziemi .. DZIĘKUJE MAX 

-Przyjemność po mojej stronie

-Emily lepiej pójdź się przebrać bo teraz to wygląda jak by cie zgwałcił 

-Huh może policja by mi uwierzyła i miałby za swoje - spuściłam głowę i przyjęłam pozycje jak by max serio coś mi zrobił

-hej! żadnej interwencji policji! - Max widocznie się zirytował a ja i Neil zaczęliśmy się śmiać

-Nie ale tak serio, idę się przebrać

-spoko,będziemy w środku 

zostawiłam chłopaków przy wejściu do lasu i ruszyłam w stronę swojego namiotu. Kevina i jego grupę nim zainteresowanych specjalnie ominęłam dużym łukiem żeby nie doszło do kontaktu wzrokowego. nie miałam ochoty wchodzić z nim w jakąkolwiek konwersacje.

weszłam do swojego namiotu. "siema siema gdzie są moje rzeczy..o" wyjęłam torbę z pod łóżka i wyciągnęłam jakąś bluzkę , po czym rozłożyłam ja sobie pięknie , przepięknie na wyrku ,aby się nie pogniotła . 

ściągnęłam z siebie brudną moczowatą szmatę i rzuciłam ja gdzieś tam na bok 

- Huh , no proszę, proszę, kto nam tak dojrzał w tak krótkim czasie?

nieeeeeeee , no chyba sobie kurwa jaja robicie ! 

-KEVIN ?! - zasłoniłam rękami moje cyce . - CO TY TU POJEBIE ROBISZ?! W Y J D Ź - zaczęłam rzucać w niego jakimiś rzeczami żeby go wygonić ale tej jebany zrobił uniki i szybko się do mnie przemieścił

złapał mnie za nadgarstek  i nachylił się tak mocno że aż siadłam na łóżko "moja idealnie ułożona bluzka :'(" . ułożył się tak że moim jedynym możliwym ruchem mogło być jedynie położenie się na łóżko ,ale to jak bym mu się już oddała

-Widzę słoneczko ze się ustawiłaś . No cóż nowe otoczenie ,ludzie ..Mam nadzieje że nikomu nie sprawiłaś problemów

-Pierdol się ! To przez ciebie mam te wszystkie problemy

-Oh i przeze mnie  możesz mieć ich jeszcze więcej .. chyba że mi się oddasz - jebany kurwa dupek szyderczo się do mnie uśmiechną i drugą ręką złapał mnie w taki i zaczął mnie do siebie przybliżać. 

- po moim trupie !  - uderzyłam go z liścia w te jego kurwa szpachlą robioną mordę że aż go wygięło do tyłu

-hahaha... zadziorcza się zrobiłaś, pewnie te brunet miał na to jakiś wpływ.. - popchnął mnie na łóżko i obie ręce chwycił w nadgarstkach jedna ręką i przygniótł mi je nad głową. drugą ręką zaczął głaskać mnie od szyi w dół - Jednak teraz znowu nikogo nie ma kto mógł by cie teraz od tego uratować 

wyszeptał mi te słowa do ucha. Wtedy czas się dla mnie zatrzymał i uświadomiłam sobie ze znowu jestem w punkcie wyjścia i nic nie mogę z tym zrobić..

- sprawdź jeszcze raz- te słowa przerwały cisze która powoli mnie pożerała. Dość mocno je zatrzymały bo gdy tylko Kevin się odwrócił Max pierdolona mu sierpowego w te jego zaplutą mordę 

camp camp -Max x reader-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz