1/3

124 1 0
                                    

Pov.Alec:

Stoję na szkolnym korytarzu , oparty o oliwkowo-zielone szafki ze zdrapaną farbą,odpadającą płatami  z metalowej powłoki i przyglądam się  mojej miłości .Lustruje go od góry do dołu oblizując swe spierzchnięte wargi. Magnus  a bardziej poprawnie mój najlepszy przyjaciel z czasów przedszkolnych. Na sam jego widok dosłownie robi mi się gorąco, ciemne włosy lekko ustawione ku górze , obsypane dużą ilością lśniących diamencików , chciałbym się dowiedzieć jakie są w dotyku , czy miękkie i puszyste czy może szorstkie .Przygryzam wargę przyglądając się jego twarzy , lekko oliwkowa twarz, wypielęgnowane brwi, mały zgrabny nosek, cholernie pociągające ,pulchne i wiśniowe usteczka -tak bardzo chciałbym je skosztować, i oczy , te piękne okalane długimi i gęstymi rzęsami złoto-zielone oczy, w których już nie raz się zgubiłem .Ciało chłopaka.. Co tu dużo mówić ,tak bardzo chciałbym je dotknąć , poczuć jak każdy mięsień jego cholernie seksownego ciała spina się pod jego dotykiem ,jak wije się pod wpływem moich ust . usłyszeć jego jęki .Przymknąłem oczy wyobrażając sobie jak idealnie jego ciało by wyglądało nago na mojej satynowej jasnej pościeli, otwarty i gotowy tylko dla mnie. Poczułem jak krew w moich żyłach zaczęła wrzeć jak lawa spływając ociężale , zahaczając wszystkie moje nerwy ciągnąc ku dołowi , fala gorąca z brzucha zaczęła oddziaływać w niższe rejony mojego ciała, poczułem jak do życia powstaje mój kutas. Otworzyłem gwałtownie oczy i potrząsnąłem głową odganiając sprośne myśli. Dyskretnie poprawiłem wypukłość w spodniach i ruszyłem do chłopaka nie spuszczając z niego wzroku. Rozmawiał właśnie z jakimś ciemnookim chłopakiem , widziałem , że z nim flirtuje , poza jego ciała okalana w ciasne jak cholera opinające jego zgrabny tyłek spodnie i bluzka z dekoltem w serek , która ukazuje więcej niż zakrywa i ten uśmiech. Uśmiech, który zarezerwowany powinien być tylko i wyłącznie dla mnie jeszcze w mojej sypialni, wszystko zdradza. Na twarz przybrałem wymuszony acz szczery uśmiech i stanąłem obok rozmawiających chłopaków, zwracając uwagę Magnusa, uśmiechnąłem się do niego delikatnie gdy ten wręcz rzucił się na mnie przytulając. Objąłem go ramieniem cicho się śmiejąc.

-Magnusssss dusisz mnie ..-mruknąłem we włosy chłopaka-Tak tak też się stęskniłem-westchnąłem odsuwając od siebie delikatnie chłopaka.Spojrzałem mu w oczy , po czym dałem mu kuksanca. Magnus zaśmiał się perliście .

-Hej. No wiesz ty co ..-mruknął- Przecież nie widzieliśmy się , aż od wczorajszego wieczora. Mogłem się stęsknić ... taakkk..ociupinkę -pokazał odległość między palcem wskazującym a kciukiem i obrócił się przodem do naszego towarzysza- Alec to jest Seth , Seth to mój przyjaciel Alexander-Przedstawił nas sobie.

-Alec... Po prostu Alec-Powiedziałem mechanicznie i uścisnąłem mu dłoń- Miło. A teraz zjeżdżaj-Warknąłem i zwróciłem się do Magnusa ciągnąc go za rękę w stronę wyjścia ze szkoły.

-Alexander co ty wyprawisz?-Pisnął kociooki - On cholernie mnie kręci-Mruknął wyciągając z tylnej kieszeni zapalniczkę .

Parsknąłem cicho słysząc słowa chłopaka-Kręci Cię?-zaśmiałem się cicho- Taki ktoś jak on ?- machnąłem ręką mniej więcej w kierunku szkoły gdzie został ten cały Seth. Co on ma czego nie mam ja? Dlaczego on nigdy nie powiedział mi , że go kręcę? Dlaczego On na mnie tak nie spojrzy jak na tego gnojka. Wyciągnąłem paczke papierosów z tylnej kieszeni , wyciągnąłem papierosa  ówcześnie biorąc z rąk Magnusa zapalniczkę i podpaliłem papierosa- Co On takiego ma hymmm?? Z ryja nie za piękny , ciała też prawie w ogóle i taki pizdusiowaty . Nic męskiego ani pociągającego . Takich lubisz?-Spojrzałem z podniesioną brwią na chłopaka, który przyglądał mi się z nieodgadnionym wyrazem twarzy.-No co ? Cała prawda-wzruszyłem ramionami wypuszczając dym z płuc. Magnus jeszcze chwile mi się przyglądał po czym wyrwał mi z dłoni papierosa i przyłożył filtr do pulchnych ust.

- Masz trochę racji. Ale nie tylko Ty masz prawo się zabawić. Jestem cholernie sfrustrowany , nie miałem nikogo od taaakkk dawna- miałknął jak rasowy kociak. Otworzyłem szeroko oczy przyglądając się jak seksownie jego usta okalają filtr papierosa, ... jakby to było poczuć je w okół siebie, jakby brał mnie tak głęboko, jakbym pieprzył jego grzeszne usta trzymając jego włosy, wypychając biodra....Stoooppp! Alec ogarnij się , nie chcesz przecież by ci stanął przy Magnusie... Aaaaa...pale się od środka- Chciałbym żeby w końcu ktoś się mną odpowiednio zajął- Powiedział oddając mi papierosa. Ja bym mógł..cisnęło mi się na język ale zamaskowałem to wciągając dym papierosowy do płuc.

- Maagiii.. Mam pomysł.. W poniedziałek jedziemy na tą wycieczkę za miasto co nie?-Zapytałem patrząc na chłopaka.Ten skinął głową i mruknął bym kontynuował -Właśnie .. Odpuść sobie tego pizdusia .Może właśnie , tam kogoś znajdziesz ? W Hamiltonie jest wiele ciasteczek -Powiedziałem lekko flirciarskim tonem .

-Może masz racje-powiedział patrząc się w dal przygryzając wargę. Jak bardzo chciałbym , żeby to były moje zęby- . Już nie mogę się doczekać.. To jest takie ekscytujące .. Chciałbym w końcu poczuć w sobie coś innego jak gumowe dildo-warknął powracając wzrokiem do mnie. a ja ? Ja omal się nie zapowietrzyłem , moja cholerna wyobraźnia. Pewnie wyglądałem jak ryba otwierając i zamykając swoje usta . Nie za bardzo wiedziałem co mam teraz powiedzieć.. O cholera nie podniecaj sie tak ...- No co ? Alec zrobiłeś się czerwony.. Co się dzieje hym?-mruknął podchodząc do mnie kręcąc biodrami. Oparł dłonie na moim torsie pochylając się delikatnie. Widziałem jak w jego oczach tańczą iskierki .. Przylgnął wnet całym ciałem do mnie , na pewno czół mój wzwód . Zaśmiał się kręcąc lekko głową- Chyba nie tylko ja jestem tutaj zboczuszkiem -powiedział przesuwając kolano między moje nogi . Ścisnąłem  uda i złapałem jego nadgarstki w moje dłonie.

- Nie prowokuj mnie Magi.. -Mruknąłem zakładając jego dłonie za plecy chłopaka przyciskając jego ciało bliżej siebie, o ile to w ogóle możliwe- Moja wyobraźnia płata mi figle, cóż musi to być cholernie grzeszny widok. Wiesz Ty ujeżdżający gumowego kutasa.. Chciałbym to zobaczyć- powiedziałem przyglądając się jak przez twarz chłopaka przelatują różne emocje od wystraszonego po zszokowanie aż bo głupi uśmieszek.

-Och chciałbyś zobaczyć mój tyłek co ? -Mruknął wyswobodził sie z moich ramion i odszedł ściskając ówcześnie moje krocze. Stałem tam z szokiem wymalowanym na twarzy , czując nadal jak mój kutas mrowi w miejscu, w którym chłopak ścisnął dłoń.

-Co za mały...Grrr.. Zobaczysz jeszcze na co mnie stac Magii..-Powiedział i ruszył w kierunku samochodu. Nie zamierzał już wracać do szkoły . Na pewno nie z palacym problemem w spodniach.. Cholera muszę coś z tym zrobić. Dłużej na ręcznym nie dam rady.. Wsiadłem w samochód i ruszyłem z piskiem opon w dobrze znanym mi kierunku.. Po 15 minutach byłem na miejscu . Wyszedłem z samochodu i ruszyłem do drzwi , zapukałem kilka razy w drewnianą powłokę. Oparłem się nonszalancko o futrynę czekając aż się otworzą. Chwilę później w drzwiach stanęła blondynka w skąpej bieliźnie.

-Och Alec czekałam na Ciebie..-zaświergotała rzucając mi się na szyję.. Uśmiechnąłem się biorąc ją pod uda zatrzasnąłem za sobą drzwi i ruszyłem w górę schodami w stronę jej sypialni . Zapowiada się ciekawe popołudnie ..W końcu tytuł bad boya ruchającego wszystko co się rusza trzeba podtrzymać .

Mini story 🤩 /MalecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz