Rozdział 2

3.5K 163 153
                                    

Rok później…
Z Łukaszem byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Dobrze się rozumieliśmy. Polubił on również Dominika i Mikołaja. Byliśmy dobrze zgraną paczką. Wydawało się, że wszystko układa się idealnie. I w sumie tak było, ale jedno było dziwne…

Uczucie, które czułem za każdym razem  gdy Łukasz zbliżał się do mnie, uśmiechał czy też wypowiadał moje imię.. dziwne ukłucie w brzuchu i jednocześnie czułem się szczęśliwy przebywając z nim. Gdy nie widziałem go dłużej niż dzień bardzo za nim tęskniłem. Nie chciałem się jednak do tego przyznać.. Przecież jeszcze by sobie pomyślał, że jestem jakimś gejem…
A co jeśli jestem?...



Nieeeee…
Na 100% NIE.

Jeśli chodzi o Kingę, to miałem z nią również całkiem dobre kontakty, ale rzadko kiedy się widzieliśmy…
Głównie skupiałem się na ocenach i na moich przyjaźniach,  a resztę miałem gdzieś..

Janek nie zaczepiał mnie więcej. Było wręcz na odwrót. Kiedy mnie widział omijał mnie przerażony i patrzył  się czy w pobliżu nie ma Łukasza XD bawiło mnie to za każdym razem.

Dziś byłem umówiony z Łukaszem do kina.. Wymyślił sobie, że chce zobaczyć jakiś horror, a że nikt nie chciał z nim iść zmusił do tego mnie… Ehhh.. ale Ciężko mi było mu odmówić, bo gdy tylko mnie o coś prosił moje tętno przyspieszało i nie umiałem mu odmówić. On sam to chyba zauważył, lecz (na szczęście)  nie wykorzystywał tej mojej „słabości” zbyt często.

-Wiesz Łukasz? Wpadnijmy na chwilę do mnie do domu.. jest po drodze, a zapomniałem z domu Power banka i już mi się rozładowuje telefon..

---Umm… spoko.. Wow pierwszy raz będę w mieszkaniu krasnala ! :D już się nie mogę doczekać!

-Spadaj! Mówiłem Ci tyle razy żebyś mnie tak nie nazywał!!

---Hahaha ale dlaczego? To brzmi całkiem uroczo :D! pasuje do Ciebie- powiedział uśmiechnięty i poklepał mnie lekko po policzku. Cholera! Czuje, że się rumienię!- Hej?… Co ty taki czerwony? Dobrze się czujesz?

Kurrrwaaaa…

-Eeeee taaak.. P-po prostu eee gorąco jest nie?
---Hmm.. no w sumie troszkę słońce grzeje. Ale aż tak? Ty nie masz gorączki?

Zatrzymał się i stanął naprzeciwko mnie. Badawczo obejrzał całą moją twarz po czym przyłożył delikatnie dłoń do mojego czoła.

---Chyba nie masz gorączki..

-Daj spokój chodź lepiej, a nie ..! – powiedziałem i zabrałem jego rękę z mojego czoła.
---Heh wyluzuj krasnalu..
-Ok. to mój dom.

Stanęliśmy przed moim domem. Zacząłem szukać kluczy w swoim plecaku. Gdy już je wreszcie znalazłem zobaczyłem, że Łukasz stoi w szoku i patrzy się na mój dom .
-Łukasz?.........ej! -pomachałem mu ręką przed oczami ale nawet nie zareagował.

Przybliżyłem się do niego twarzą i pstryknąłem palcami. Wreszcie się ocknął..
---T-t-to jest twój dom?????
-Tak kretynie wchodź do środka.
---Taki krasnal w takim domu?! Spodziewałem się raczej małej chatki w kształcie grzyba XD
-Idiota…

Otworzyłem mu drzwi. On z zachwytem rozglądał się po moim mieszkaniu. Oglądał wszystko co mięliśmy na półkach i patrzył na cały wystrój wnętrz.

---Tu jest super…- powiedział zachwycony.
-Zwykłe mieszkanie…- odparłem.
---Nieeeee…. Chyba nie byłeś w zwykłym mieszkaniu.. a nie… byłeś mu mnie… to jak jest u mnie to tak wygląda zwykłe mieszkanie!  Tutaj jest tak jak w jakimś apartamencie za kilka tysięcy za dobę…
-Przestań.. Chcesz wody z lodowca?
---Hahaha nie rzucaj mi swoimi pieniędzmi w twarz, okej?!
-Nie miałem tego na myśli…
---Jak smakuje woda z lodowca stary? XD

Moje serce wybrało Ciebie.. KxK ❤ [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz