Moriart(dzwoni telefon): Mogę odebrać?
Sherlock: Jasne, korzystaj z życia.
Moriarty (do telefonu): Halo. Pewnie, że ja. Czego? (Bezgłośnie do Sherlocka”) Przepraszam.
Sherlock (bezgłośnie): Nie ma sprawy.
Moriarty (krzyczy do telefonu): Powtórz. Jeśli kłamiesz dorwę cię i obedrę ze skóry. Zaczekaj. (Do Sherlocka). Niestety, kiepski dzień na śmierć
.Sherlock: Dostałeś lepszą propozycję