-Gdzie jest Potter?- zapytał Creevey kładąc nacisk na ostatnie słowo-Gadać!
-Nie ma go tu od godziny-powiedziała Hermiona stresując się. Nigdy nie umiała kłamać
-Podobno poszedł do Pokoju Życzeń! Crabbe i Goyle go tam widzieli...-Krzyknął Ron wstając z miejsca i zrzucając Krzywołapa na podłogę-Poszukam go z wami!
-Spoko, chodźmy!-rzucił brat Collina-Razem szybciej go znajdziemy!
-NIE. Młody, ten rudzielec to jego przyjaciel, pewnie go kryje! Zdrajca...
-Colin Creevey syknął z irytacją-Wiem co zrobimy! Wiem! Seamus! Przynieś veritaserum...
Hermiona zbledła, a Ron uśmiechnął się przebiegle.
Seamus i Ernie wlali w Rona veritaserum, a on zaczął gadać...